Data: 2002-12-05 11:59:06
Temat: Re: Zmywarka było: Niezależnoś
Od: "Marta" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Nela Młynarska <n...@n...security.pl>
> I wiem, że muszę to zrobić,
> bo mnie brud zabije. I nie ma od tego ucieczki. I nie ma przeproś. To
> mnie dobija :(
...
> I tak wczoraj na przykład po raz kolejny poszło o poranki. Pracujemy
> razem w domu, ale to ja: wstaję rano z dziećmi, biegnę z nimi do
> przedszkola, wracam i mam powinność podania śniadania, skarpetek,
> krawata.
Nelu - jeżeli pracujecie w domu, to co by się stało, gdyby raz, czy dwa razy
dzieci do przedszkola nie poszły?
Taka myśl mi się nasunęła: jeśli jest jakaś niemiła robota/obowiązek do
wykonania, to w końcu zrobi to ten, komu niewykonana praca bardziej
przeszkadza. W przypadku sprzątania będziesz to Ty, bo masz mniejszą
wytrzymałość na brud niż TŻ, on sprzątnie/pozmywa dopiero pod przymusem. Ale
zostaje sprawa odprowadzania dzieci do przedszkola - spróbuj zarządzić
zmianę: Ty ogarniasz kuchnię i robisz śniadanie, on zajmuje się dziećmi, i
następnego dnia po prostu śpij dłużej. Prawdopodobnie dzieci do przeczkola
tego dnia nie dotrą, ale ponieważ jest to bardzo konkretny obowiązek - nie
dający się przełożyć na święte nigdy tak jak np. sprzątanie, to może łatwiej
będzie Twojemu TŻ-owi się przełamać i drugiego, trzeciego dnia wstanie i
zrobi co trzeba.
Marta - która też ma problemy ze sprzątaniem, bo zawsze można to zrobić
jutro, ale dziecko do przedszkola odprowadzała prawie bez zastrzeżeń ;-)
|