Strona główna Grupy pl.sci.psychologia [NTG] Znowu politycznie ...

Grupy

Szukaj w grupach

 

[NTG] Znowu politycznie ...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 178


« poprzedni wątek następny wątek »

161. Data: 2010-04-29 16:53:59

Temat: Re: [NTG] Znowu politycznie ...
Od: "Aicha" <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Ikselka" napisał:

> A właściwie to bzdurę napisałam:

Drugi raz przyznałaś się do błędu. Czyżbyś powoli robiła postępy?

--
Pozdrawiam - Aicha

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


162. Data: 2010-04-30 05:20:45

Temat: Re: Znowu politycznie ...
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 29 Kwi, 18:22, medea <X...@p...fm> wrote:
> Przemysław Dębski pisze:
>
> > zmienić. Że to co Cię w dupę kłuje, zostanie naprawione. Brak jest
> > interesu w tym by zostało naprawione. W tej sprawie wśród wszystkich
> > opcji politycznych panuje konsensus, którego dowodem jest ponad 20 lat
> > "w błoto", podczas których przy sterach byli dosłownie wszyscy.
>
> Chciałbyś się teraz przenieść o 20 lat wstecz i żyć w ówczesnych realiach?
> Ja bym chciała tylko o tyle, że byłabym te 20 lat młodsza. ;)

To ja może bym też chciał, ale bez zmiany wieku. Rozkręcił bym biznes
na polówce. Jak by z odmłodnieniem to bym był za młody ;)

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


163. Data: 2010-04-30 05:24:41

Temat: Re: Znowu politycznie ...
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 29 Kwi, 15:58, zażółcony <z...@y...on.pl> wrote:
> Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w
wiadomościnews:hrbse4$t5a$1@inews.gazeta.pl...> W sumie fakt, że mi jeszcze
psychoanalizy nie robiłeś. To dawaj jak możesz
> > !
> > Tylko nie wykręć się sianem jak w przypadku Aichy ;)
>
> To masz wtedy bukiecik, uschły, zamiast siana.

No i chuj się dowiedziałem o mojej charakteropatii od Ciebie, jak i
chuj się dowiedziałem o mojej psychopatii natywnej od cb. A niech was
obydwu bóbr pochłonie i enderowy kaef ;)

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


164. Data: 2010-04-30 06:51:20

Temat: Re: [NTG] Znowu politycznie ...
Od: zażółcony <z...@y...on.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "medea" <X...@p...fm> napisał w wiadomości
news:4bd9b36a$0$19183$65785112@news.neostrada.pl...

> Ale czegoś go to wydarzenie nauczyło, chociaż smutne.

Raczej nie za bardzo. Jest jeszcze za mały, wie, że coś chyba zbroił, ale
nie ogarnia sytuacji. I nie ma co się tu zmagać, stało się. Nie jego wina.

Gorzej z córą (i ze mną), bo to jej świnka była (a ja z nią spałem)
a młody ją ubił pod naszą nieobecność. Córcia ryczała cały dzień
i OK, przy okazji wyszło kilka spraw w różnym podejściu
moim i teściów do sprawy i było zamieszanie. Teściowa to chciała
córę zagłaskać 'nic się nie stało' i jechała w tę stronę i generalnie
szło to zupełnie nie tam, gdzie bym chciał.
Córcia w ogóle nie chciała nawet spojrzeć na martwą świnkę a
teście z żoną już tak sprawę napędzili, że zanim zdążyłem zaprotestować
w domu są już dwie nowe.

Kiedy wróciłem z pracy do domu trochę zacząłem ustawiać po swojemu.

Po pierwsze telewizor off, komputer (z petshopami) off i zarządzam
jednodniową żałobę ;)

Po drugie wytłumaczyłem teściowi, że córcia ma prawo płakać, że jest OK.
Powiedziałem że z tym natychmiastowym zakupem to się pospieszyli
i walnąłem wprost, że przecież jak on albo mama umrze, to nie pojedziemy
natychmiast do sklepu kupić sobie nowej babci i dziadka.
Teściu się uśmiechnął, jakby się lekko ocknął, wyprostował i zaczął sam
tłumaczyć teściowej, że mam trochę racji. Więc tu zaczęło grać trochę
lepiej.

Po trzecie rozmowa z córką, małe wspominki, razem sobie popłakaliśmy.
badałem, co jest, że nie chce spojrzeć na świnkę. Córka stawiała wyraźny
opór, przez łzy mówiła w rodzaju 'po co, że jej wszystko jedno, bo wolałaby
żeby żyła' itp itd. Proponowałem jej, by może coś narysowała śwince
na pożegnanie, coś, co jej włożymy do trumny. Była bardzo na NIE.
Więc zmieniłem strategię. Potłumaczyłem jej, że mi jest smutno itp ale też
że uważam, że nie jest najlepiej że świnka leży w kartonie wysoko na szafie
i nikt już na nią nie zwraca uwagi, jak zepsuta zabawka. Powiedziałem, że
świnka była dla mnie 'kimś ważnym' i że z kimś ważnym chcę się pożegnać.
Zauważyłem, że ludzie okazują szacunek zmarłym, że ich ubierają do trumny
w najlepsze ubrania, przywołałem przykład naszego prezydenta - że do jego
trumny ustawionej w pięknym domu ustawiały się całe kolejki ludzi dla
których
był ważną osobą - żeby go pożegnać. Po tej gadce poprosiłem ją, żeby mi
pomogła usprzątnąć miejsce na stole w jej pokoju, ponieważ tam położymy
trumienkę ze świnką i to będzie teraz takie uroczyste miejsce na jedną noc
przed
pogrzebem. Córcia się ruszyła, stopniowo włączyła w prace, sprawnie zaczęła
sprzątać stolik. Potem spytałem ją, czy już mogę świnkę zdjąć z szafy i
postawić
na stole, zgodziła się, tym razem już bez żadnych oporów, a wręcz z ochotą.
Potem poprzynosiliśmy kwiaty z innych pokoi, ustawiliśmy, a córcia sama
z siebie znalazła coś ładnego i postanowiła śwince dać. Położyła na
trumience
i przy okazji na nią pierwszy raz zerknęła.

No i tyle.

Dziś wracam z pracy i idziemy na pogrzeb na działkę.

> Na pocieszenie mogę dodać, że świnki morskie w ogóle są bardzo delikatne.
> Nasza rozchorowała się po kilku miesiącach i mimo leczenia zdechła. Też
> było smutno.
Ech ... Wyglada na to, że ta zdechła ze stresu, zawał jakiś po opisie żony
jak wyglądały 'ostatnie chwile'.
Na uszkodzoną nie wyglada.
Miałem wiele świnek w życiu i innych zwierzakow, ale ze stresu żadna dotąd
nie padła
a lekko ze mną nie miały ... Ze stresu to padały papugi napadane przez kota.
No cóż ... Delikatne są te wszystkie małe stworki.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


165. Data: 2010-04-30 06:52:36

Temat: Re: Znowu politycznie ...
Od: zażółcony <z...@y...on.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:25661c72-1cf0-4fa3-bffe-7ed08a4feff8@e39g2000yq
f.googlegroups.com...

> ... bóbr pochłonie ...
Wstępnie jestem zainteresowany, ale może wrócimy do tematu po świnkowej
żałobie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


166. Data: 2010-04-30 16:06:03

Temat: Re: [NTG] Znowu politycznie ...
Od: medea <X...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

zażółcony pisze:

> Gorzej z córą (i ze mną), bo to jej świnka była (a ja z nią spałem)

Spałeś ze świnką morską? Przecież toto się non stop rusza, nie mówiąc
już o załatwianiu potrzeb fizjologicznych.

> a młody ją ubił pod naszą nieobecność. Córcia ryczała cały dzień
> i OK, przy okazji wyszło kilka spraw w różnym podejściu
> moim i teściów do sprawy i było zamieszanie. Teściowa to chciała
> córę zagłaskać 'nic się nie stało' i jechała w tę stronę i generalnie
> szło to zupełnie nie tam, gdzie bym chciał.
> Córcia w ogóle nie chciała nawet spojrzeć na martwą świnkę a
> teście z żoną już tak sprawę napędzili, że zanim zdążyłem zaprotestować
> w domu są już dwie nowe.

No tak, trochę szybko teściowie postanowili "załatwić" sprawę, nie dali
córce poprzeżywać. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie ma pomiędzy
Wami wspólnego stanowiska i dziecko czuje się skołowane całą tą
sytuacją. Jak to się stało, że teściowie pierwsi zareagowali, a nie Ty?

> Kiedy wróciłem z pracy do domu trochę zacząłem ustawiać po swojemu.

Aha, czyli w pracy wtedy byłeś.

> na stole, zgodziła się, tym razem już bez żadnych oporów, a wręcz z ochotą.
> Potem poprzynosiliśmy kwiaty z innych pokoi, ustawiliśmy, a córcia sama
> z siebie znalazła coś ładnego i postanowiła śwince dać. Położyła na
> trumience
> i przy okazji na nią pierwszy raz zerknęła.
>
> No i tyle.
>
> Dziś wracam z pracy i idziemy na pogrzeb na działkę.

No to pięknie sobie poradziłeś. Tylko z tym pogrzebem nie przesadzajcie,
żadnych mów ani marszów żałobnych, bo to jednak tylko zwierzę. ;)

> Ech ... Wyglada na to, że ta zdechła ze stresu, zawał jakiś po opisie żony
> jak wyglądały 'ostatnie chwile'.
> Na uszkodzoną nie wyglada.

Jeden weterynarz mi mówił, że faktycznie często zdarza się, że świnki
zdychają pod wpływem stresu. Poza tym są bardzo wrażliwe na zmianę
warunków, potrafią np. z dnia na dzień wyłysieć.

Nasza świnkę musiałam uśpić. Przyniosłam uśpioną od weterynarza w
pudełku, a córka tak bardzo chciała ją zobaczyć, że ją w końcu
rozpakowałam. Aż byłam zaskoczona taką jej reakcją i zaciekawieniem.
I w ogóle to ja bardziej chyba przeżywałam śmierć świnki, bo najpierw
jeździłam z nią do weterynarza kilka razy, więc przywiązałam się do
myśli, że ją wyleczymy. No ale miała nowotwór, więc nic z tego.
Zakopaliśmy ją pod laskiem, a córka nazbierała jej polnych kwiatków.
Zaliczyłam wtedy z powodu tej świnki niezły dół, bo oczywiście dorobiłam
do tego całą ideologię. ;)

> Miałem wiele świnek w życiu i innych zwierzakow, ale ze stresu żadna
> dotąd nie padła
> a lekko ze mną nie miały ...

Ja miałam w dzieciństwie 3 świnki morskie, wszystkie zeszły śmiercią
tragiczną w czasie ogródkowych zabaw z psem, pod moją nieobecność
(niefrasobliwość pod tym względem moich rodziców niestety).

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


167. Data: 2010-04-30 16:09:21

Temat: Re: Znowu politycznie ...
Od: medea <X...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Przemysław Dębski pisze:

> To ja może bym też chciał, ale bez zmiany wieku. Rozkręcił bym biznes
> na polówce. Jak by z odmłodnieniem to bym był za młody ;)

E, to teraz byłbyś już stary i żadna fajna laska by na Ciebie nie
spojrzała. No chyba że na tej polówce dorobiłbyś się fortuny. ;)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


168. Data: 2010-04-30 22:42:13

Temat: Re: [NTG] Znowu politycznie ...
Od: zażółcony <z...@e...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 29 Apr 2010 17:58:13 +0200, vonBraun napisał(a):

> W rezultaacie pewnego dnia starzy przyłapali mnie jak siedząc na brzegu
> i nogami _W_ akwarium oraz wędką w ręku czekałem na branie. Ile można
> oglądać rybki przez szybkę???
>
> Konsekwencji nie było. ;-)
Tyż piknie ;)

Ja jako bardzo młody rywalizowalem z kogutem.
Prawie stracilem w tej walce oko ;)

Generalnie takich akcji w domu to nie miałem - bo cała podstawówka
to było łażenie po torach, kanałach, bunkrach, fortach ...
W domu na paluszkach ... Z ojcem nie było żartów ...

--
Co w szkole piszczy:
- Proszę Pani, a moja mama daje mojemu bratu takie żrące lizaki,
że aż mu czasem krew leci !

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


169. Data: 2010-04-30 23:04:56

Temat: Re: [NTG] Znowu politycznie ...
Od: zażółcony <z...@e...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 30 Apr 2010 18:06:03 +0200, medea napisał(a):

> Spałeś ze świnką morską? Przecież toto się non stop rusza, nie mówiąc
> już o załatwianiu potrzeb fizjologicznych.
He, he ... Toć to jedna z podstawowych przyjemności
płynących z posiadania świnki ;) Co innego chomik ;)
Ale świnkę to akurat da się tak ułożyć, że wręcz
czekaja wieczorem, aż ją weźmiesz do siebie, jak bierzesz
to zaczyna się kokosić, przeciągać - i jak jest już
bardzo dobrze i bezpiecznie to świnia się tak rozciąga,
że wystawia tylne nogi podeszwami w górę - co jest oznaką
absolutnego zaufania ;) Generalnie wydaje mi się, że
mam rękę do tych stworów, wiem, jak je tarmosić w okolicach
głowy, po uszach, skrobanie między łopatkami ... ;)
Lata ćwiczeń :)

> No tak, trochę szybko teściowie postanowili "załatwić" sprawę, nie dali
> córce poprzeżywać. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie ma pomiędzy
> Wami wspólnego stanowiska i dziecko czuje się skołowane całą tą
> sytuacją. Jak to się stało, że teściowie pierwsi zareagowali, a nie Ty?
Bo ja jestem w pracy a teście się nudzą na emeryturze i tylk oczekają
na podobne preteksty, by czuć się bardzo potrzebnymi i lecieć na ratunek ;)
Generalnie jest OK ;)
Już po pogrzebie.

> Aha, czyli w pracy wtedy byłeś.
No popatrz ... ;)

> No to pięknie sobie poradziłeś. Tylko z tym pogrzebem nie przesadzajcie,
> żadnych mów ani marszów żałobnych, bo to jednak tylko zwierzę. ;)
Żadnego patosu. Każdy robił, to, na co miał siły i ochotę. Ja kopałem i
składałem, córcia z mamcią podejmowały decyzje jak ma być i wykańczały
grobik - kamień, kwiatek.

> Jeden weterynarz mi mówił, że faktycznie często zdarza się, że świnki
> zdychają pod wpływem stresu. Poza tym są bardzo wrażliwe na zmianę
> warunków, potrafią np. z dnia na dzień wyłysieć.
>
> Nasza świnkę musiałam uśpić. Przyniosłam uśpioną od weterynarza w
> pudełku, a córka tak bardzo chciała ją zobaczyć, że ją w końcu
> rozpakowałam. Aż byłam zaskoczona taką jej reakcją i zaciekawieniem.
> I w ogóle to ja bardziej chyba przeżywałam śmierć świnki, bo najpierw
> jeździłam z nią do weterynarza kilka razy, więc przywiązałam się do
> myśli, że ją wyleczymy. No ale miała nowotwór, więc nic z tego.
> Zakopaliśmy ją pod laskiem, a córka nazbierała jej polnych kwiatków.
> Zaliczyłam wtedy z powodu tej świnki niezły dół, bo oczywiście dorobiłam
> do tego całą ideologię. ;)
No widzisz ... Moja siostra też miała świnkę z jakimś dziwnym guzem,
z którym weterynarz nie bardzo wiedział, co zrobić, ale wiekowo dobiła
z tym guzem całkiem daleko, chyba ze sześć lat.

>> Miałem wiele świnek w życiu i innych zwierzakow, ale ze stresu żadna
>> dotąd nie padła
>> a lekko ze mną nie miały ...
>
> Ja miałam w dzieciństwie 3 świnki morskie, wszystkie zeszły śmiercią
> tragiczną w czasie ogródkowych zabaw z psem, pod moją nieobecność
> (niefrasobliwość pod tym względem moich rodziców niestety).
Z tym stresem to jestem trochę zaskoczony. Miałem świnkę wcześniej,
którą pies dorwał. To była jamniczka już stara, której zdaje się
świnia się kojarzyła ze szczeniakiem, tylko jakimś takim śmierdzącym
- wiec ją dorwała miedzy łapami i długo wylizywała (nie zauważylismy,
na wakacjach pod namiotem to było). Prawie ją wylizała z sierści
- ale świnia zniosła to dzielnie i wydobrzała. Z kotem też sobie
radziła: nasz czarny kocur lubił się z nią tak 'bawić' jak byl jeszcze
młody, że jej lekko wpijał pazury w tyłek i podgryzał. A świnia raz
zrobiła taki numer: gwałtowny wyskok, obrót i ciach kotka milusia
w nos. Jeden szybki i precyzyjny atak, a kot był załatwiony na cacy -
wielka kropla krwi na nosie, uszy po sobie, totalne zaskoczenie.
Odtąd świnia, samiec, miała święty spokój i właściwy szacunek.
Stąd miałem być może trochę mylne wyobrażenie o świnkach jako
jednak nie takich znowu lękliwych. Może być też różnica między
samcami a samicami.
Samiczki są generalnie znacznie spokojniejsze. Teraz też chyba mamy
samca i samicę i charakterki mają bardzo różne.

--
Redart, co zmienił ksywkę na mniej krwistą

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


170. Data: 2010-04-30 23:29:22

Temat: Re: [NTG] Znowu politycznie ...
Od: zażółcony <z...@e...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 29 Apr 2010 17:27:32 +0200, Ikselka napisał(a):

> Dnia Thu, 29 Apr 2010 10:35:22 +0200, zażółcony napisał(a):
>
>> 1. Bo wydaje mi się podobny do mnie, wyrazisty.
>> 2. Bo załatwi coś dla mojego regionu, dla mnie.
>> 3. Bo naprawi coś w państwie
>>
>> Dobrze jest, jeśli ludzie tacy jak Gosiu, promowani wg. klucza numer 2,
>> są w przewadze nad ludźmi dobranymi wg. klucza 1 - bo coś robią,
>> a nie tylko prezentują poglądy.
>> Ale długoplanowe reformy są w stanie przeprowadzać ludzie wybrani
>> wg. klucza 3.
>
> Jak wiesz zapewne, państwo składa się z regionów. Regiony to nie
> odizolowane enklawy i mają na siebie wzajemnie ogromny wpływ, także na całe
> państwo. Więc ten Twój trzeci klucz równa się drugiemu.

Ja to widzę inaczej. Jest masa obszarów, które trzeba w państwie pokryć
zarządzaniem, a które nie dają się podzielić wg. klucza geograficznego,
lub taki podział utrwali dysproporcje lub nie jest właściwy z innych
powodów.
Obszarem takim jest np. prawo. W USA są różnice między prawami stanowymi,
ale stany same w sobie miewają wielkość porównywalną z całą Polską
- więc tego nie można porównać. A dla ćwiczenia: wyobraź sobie,
że w różnych województwach jest np. inne prawo dot. aborcji.

Ale to tylko jeden z przykładów. Podobna sytuacja jest np. ze służbą
zdrowia i sposobami jej finansowania. W Polsce, na skutek rozbiorów
masz utrwaloną dysproporcję 'dobrobytu' pomiędzy byłym zaborem niemieckim
a rosyjskim (warto spojrzeć np. na gęstość lini kolejowych na zachodzie
i na wschodzie).

A wspomnę jeszcze o polityce zagranicznej. Np. polityka w stosunku
do Rosji bardzo, ale to bardzo konkretnie przekłada się na ekonomię
- bo Rosja jest naszym partnerem gospodarczym. Coś nie zatrybi
- a nasi przedsiębiorcy maja problem ze sprzedażą mięsa. Tego
typu konfliktów interesów i celów nie da się dobrze rozwiązywać
mając spojrzenie regionalne. Regionalnie to ja mam bliżej do Niemców
i mam w dupie Rosję. Tak by się to skończyło. A Ci na Wschodzie
by przymierali głodem.

--
Redart, co zmienił ksywkę na mniej krwistą

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 16 . [ 17 ] . 18


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Dlaczego u nas nie jest tak ładnie? :(
Radocha !!
Właśnie słyszałem w wiadomościach.
Złodziej?
Re: Nokaut paranoików od teorii spiskowych

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »