Data: 2002-08-29 08:24:22
Temat: Re: Zona, dzieci, milosc i cos jeszcze...
Od: "Kamfora" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Tymek" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:Xns9279693521261jancio99pocztaonetpl@193.110.12
0.9...
> "Kamfora" <k...@g...pl> napisal w news:akitsc$m8l$1@topaz.icpnet.pl:
>
> > No...a jakby tak z innej strony. Czy to ma??e?stwo jest naprawd? nie do
> > uratowania? Bo to wcale nie jest takie pewne to "nowe szcz??cie" te?...
> >
> > S? takie instytucje do "ratowania zwi?zków w kryzysach".
> Jasne ze sa... Z tym ze ja np. potrafilbym chyba oprzec zwiazek na
przyjazni dla
> dobra dzieci moja zona twierdzi ze tylko milosc...
Przyjazn to tez milosc, tylko bez seksu...tak bys potrafil?
No i...milosc w malzenstwie to nie tylko "uczucie skads splywajace",
to rowniez/a moze przede wszystkim kwestia woli.
Tak przynajmniej mnie sie wydaje.
> :-))) Tak jak napisalem: to skutek nie powod. To ze zbije termometr nie
spowoduje
> spadku goraczki.
Ale "co z oczu - to z serca" ;-)
Pozdrawiam rowniez
Ba.
|