Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.atman.pl!go
blin1!goblin.stu.neva.ru!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-02.news.neostrada.pl!unt
-spo-b-01.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
From: Fragi <s...@o...pl>
Subject: Re: Zupa z cukinii
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
References: <542aa96f$0$12644$65785112@news.neostrada.pl>
<543570f5$0$12634$65785112@news.neostrada.pl>
<5437b558$0$3172$65785112@news.neostrada.pl>
<1...@4...net>
<543f8d06$0$20892$65785112@news.neostrada.pl>
<543fd106$0$18072$65785112@news.neostrada.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<543fd987$0$18073$65785112@news.neostrada.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<544025d6$0$18088$65785112@news.neostrada.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<54402aec$0$12642$65785112@news.neostrada.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<5440bbb1$0$27274$65785112@news.neostrada.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<m1qtv5$21u$1@node2.news.atman.pl> <m1quih$brq$1@node1.news.atman.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<m1rgi9$vda$1@node1.news.atman.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<m1rlg4$52h$1@node1.news.atman.pl>
Date: Mon, 20 Oct 2014 00:06:20 +0200
Message-ID: <a3jcioxx9bh7.1lmxvnwxkp0pd$.dlg@40tude.net>
Lines: 41
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 95.49.180.113
X-Trace: 1413756376 unt-rea-b-01.news.neostrada.pl 12644 95.49.180.113:53573
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:357925
Ukryj nagłówki
Dnia Fri, 17 Oct 2014 20:00:37 +0200, bbjk napisał(a):
> W dniu 2014-10-17 19:15, Jarosław Sokołowski pisze:
>
>> Ja w ogóle lubię obserwować. Zwierzęta nawet bardzo lubię. Mogą być
>> dziki w lesie. Ale też krowy na pastwisku. Owce na hali też ładne.
>> Albo kaczki. Gdyby trzeba było z jednego zrezygnować -- z istnienia
>> zwierzaków, albo z jedzenia mięsa, to bym wybrał to drugie. Gdyby tak
>> polędwicę robili w fabryce, ale krów by już miało nie być -- to nie,
>> na taki świat się nie piszę. Nie piszę się też na samodzielne głów
>> ukręcanie i gardeł podrzynanie. To nie dla mnie. Takie ze mnie ogniwo
>> przejściowe. Między pradziadami, którzy radowali się, gdy bór darzył,
>> gdy udało się im zakłuć tura czy jelenia, a tym, co będzie później.
>> Z tym że ja nie wiem, co będzie później. Wiem tylko jak jest teraz.
>> Teraz zwierzęta hodujemy -- często w nienajlepszych warunkach. A las,
>> to już nie jst pierwotna puszcza, co sama się sobą rządzi. Więc ten
>> gajowy z dwururką, to też jakby element biotopu. Trudno. Sam nie wiem
>> czy mi powinno być bardziej głupio korzystać z lasu, czy z obórki
>> (obórka, to była kiedyś, teraz bardziej fabryka). Ale że z lasu dawno
>> nie miałem okazji korzystać, więc i decydować nie mam kiedy.
>
> Już jestem bliska rezygnacji z mięsa, choć nie ma tu przecież albo -
> albo (na półce stoi). Pewnie, że mięso na talerzu jest niby
> odpersonifikowane, jednak jakoś i tak mi hadko, jakoś te persony z
> czterema nogami jawią się gdzieś z tyłu głowy.
> Gajowy, czy miastowy z dwururką zwykle tłumaczy, że jest elementem
> biotopu, że _musi_ równowagę zapewnić, ale to tylko racjonalizowanie.
> Niechby i rozmnożyły się te sarny, czy zające. To przyjdą wilcy i
> wyrównają. W mojej okolicy pojawiły się znów wilki, przyroda jakoś sobie
> radzi.
> No i ta nierówność sił.
>
Lubię to ;-)
--
Pozdrawiam,
M. semiweg.
--
Pozdrawiam,
M.
|