Data: 2014-10-20 00:06:20
Temat: Re: Zupa z cukinii
Od: Fragi <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 17 Oct 2014 20:00:37 +0200, bbjk napisał(a):
> W dniu 2014-10-17 19:15, Jarosław Sokołowski pisze:
>
>> Ja w ogóle lubię obserwować. Zwierzęta nawet bardzo lubię. Mogą być
>> dziki w lesie. Ale też krowy na pastwisku. Owce na hali też ładne.
>> Albo kaczki. Gdyby trzeba było z jednego zrezygnować -- z istnienia
>> zwierzaków, albo z jedzenia mięsa, to bym wybrał to drugie. Gdyby tak
>> polędwicę robili w fabryce, ale krów by już miało nie być -- to nie,
>> na taki świat się nie piszę. Nie piszę się też na samodzielne głów
>> ukręcanie i gardeł podrzynanie. To nie dla mnie. Takie ze mnie ogniwo
>> przejściowe. Między pradziadami, którzy radowali się, gdy bór darzył,
>> gdy udało się im zakłuć tura czy jelenia, a tym, co będzie później.
>> Z tym że ja nie wiem, co będzie później. Wiem tylko jak jest teraz.
>> Teraz zwierzęta hodujemy -- często w nienajlepszych warunkach. A las,
>> to już nie jst pierwotna puszcza, co sama się sobą rządzi. Więc ten
>> gajowy z dwururką, to też jakby element biotopu. Trudno. Sam nie wiem
>> czy mi powinno być bardziej głupio korzystać z lasu, czy z obórki
>> (obórka, to była kiedyś, teraz bardziej fabryka). Ale że z lasu dawno
>> nie miałem okazji korzystać, więc i decydować nie mam kiedy.
>
> Już jestem bliska rezygnacji z mięsa, choć nie ma tu przecież albo -
> albo (na półce stoi). Pewnie, że mięso na talerzu jest niby
> odpersonifikowane, jednak jakoś i tak mi hadko, jakoś te persony z
> czterema nogami jawią się gdzieś z tyłu głowy.
> Gajowy, czy miastowy z dwururką zwykle tłumaczy, że jest elementem
> biotopu, że _musi_ równowagę zapewnić, ale to tylko racjonalizowanie.
> Niechby i rozmnożyły się te sarny, czy zające. To przyjdą wilcy i
> wyrównają. W mojej okolicy pojawiły się znów wilki, przyroda jakoś sobie
> radzi.
> No i ta nierówność sił.
>
Lubię to ;-)
--
Pozdrawiam,
M. semiweg.
--
Pozdrawiam,
M.
|