« poprzedni wątek | następny wątek » |
181. Data: 2014-10-17 23:09:40
Temat: Re: Zupa z cukiniiW dniu 2014-10-17 23:03, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pani Ewa napisała:
>
>>>>> Zając chyba przyziemny jest, nie?
>>>> To chyba zależy od tego, w której fazie skoku jest.
>>> Tak na sucho, odwodniony, to on nie podskoczy.
>> Polać mu trzeba!
> Albo zagrać.
Ale czy on zechce skakać jak mu zagrają?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
182. Data: 2014-10-17 23:15:51
Temat: Re: Zupa z cukiniiDnia 2014-10-17 23:06, obywatel XL uprzejmie donosi:
> Dnia Fri, 17 Oct 2014 22:57:22 +0200, Qrczak napisał(a):
>> Dnia 2014-10-17 22:52, obywatel Jarosław Sokołowski uprzejmie donosi:
>>> Pani Ewa napisała:
>>>
>>>>> To mi się podoba, o zwierzynie:
>>>>> ILE WAŻY HEKTAR LASU? (dane w tonach substancji suchej)
>>>>> * dżdżownice - 0,5 tony
>>>>> * inne zwierzęta i rośliny przyziemne - 0,5 tony
>>>>> Zając chyba przyziemny jest, nie?
>>>>
>>>> To chyba zależy od tego, w której fazie skoku jest.
>>>
>>> Tak na sucho, odwodniony, to on nie podskoczy.
>>
>> To polewoj!
>
> Borys.
J 40%
Q
--
Kobieta została stworzona po to, by umilać życie mężczyźnie, a nie -
żeby cały dzień pracować, wieczorem zaś gotować mu mrożonki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
183. Data: 2014-10-17 23:17:31
Temat: Re: Zupa z cukiniiPani Ewa napisała:
>>>>>> Zając chyba przyziemny jest, nie?
>>>>> To chyba zależy od tego, w której fazie skoku jest.
>>>> Tak na sucho, odwodniony, to on nie podskoczy.
>>> Polać mu trzeba!
>> Albo zagrać.
>
> Ale czy on zechce skakać jak mu zagrają?
Zależy czyje to granie.
Jarek
--
Wszystkie razem ogary rozpierzchnioną zgrają
Doławiają się, wrzeszczą, wpadli na trop, grają
Ujadają. Już nie jest to powolne granie
Psów goniących zająca, lisa albo łanie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
184. Data: 2014-10-17 23:25:12
Temat: Re: Zupa z cukiniiDnia 2014-10-17 23:17, obywatel Jarosław Sokołowski uprzejmie donosi:
> Pani Ewa napisała:
>
>>>>>>> Zając chyba przyziemny jest, nie?
>>>>>> To chyba zależy od tego, w której fazie skoku jest.
>>>>> Tak na sucho, odwodniony, to on nie podskoczy.
>>>> Polać mu trzeba!
>>> Albo zagrać.
>>
>> Ale czy on zechce skakać jak mu zagrają?
>
> Zależy czyje to granie.
I o co gra ta.
Q
--
Kobieta została stworzona po to, by umilać życie mężczyźnie, a nie -
żeby cały dzień pracować, wieczorem zaś gotować mu mrożonki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
185. Data: 2014-10-17 23:40:03
Temat: Re: Zupa z cukiniiQrczak pisze:
>>>>>>>> Zając chyba przyziemny jest, nie?
>>>>>>> To chyba zależy od tego, w której fazie skoku jest.
>>>>>> Tak na sucho, odwodniony, to on nie podskoczy.
>>>>> Polać mu trzeba!
>>>> Albo zagrać.
>>> Ale czy on zechce skakać jak mu zagrają?
>> Zależy czyje to granie.
>
> I o co gra ta.
Non grata. Persona.
--
Jarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
186. Data: 2014-10-18 05:52:26
Temat: Re: Zupa z cukiniiW dniu 2014-10-17 22:28, FEniks pisze:
> I dlatego nie karmię tegoż.
I ja nie karmię, bo moja kuchnia to moja twierdza.
--
Bjk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
187. Data: 2014-10-18 06:05:17
Temat: Re: Zupa z cukiniiW dniu 2014-10-17 21:11, Jarosław Sokołowski pisze:
> Ale nie
> łudzę się, że gdy przestanę zjadać swój plasterek, to jakiejś świni się
> od tego polepszy. Wiem też, że gdyby wszyscy nagle przestali, to świń po
> prostu nie będzie, tak jak w krajach arabskich. A na tym mi nie zależy
> wcale. Świni chyba tym bardziej.
Oj, ja się też wcale nie łudzę. Nie sądzę też, że gdybym zjadła kawałek
sprezentowanej sarenki, to zaszkodzę byłej już mieszkance pól i lasów.
Pewnie bardziej chodzi o własny komfort, czy tam harmonię wewnętrzną,
czy też inny instrument duszny. I o wyobraźnię, czasem zwaną empatią,
wobec futrzaków, przetworzoną przez ludzkie postrzeganie.
Tak, czy siak, dziczyzny nie jadam, a stajenkowizny mało i z coraz
większymi oporami.
Dziwna sprawa, że to bardziej dotyczy domu, gdzieś tam na dalszych
wojażach mam mniejsze opory przed kababi, czy szaszłykiem. Czyżby
dlatego, że jestem bardziej głodna po intensywnym całodziennym bieganiu?
A może dlatego, że trafia na talerz już gotowe danie, a nie muszę babrać
się w mięśniach zwierzaka osobiście i myśleć, skąd to się tu wzięło?
Tak, czy siak, wiem, że to sprawa osobnicza, a nie obiektywna.
--
B.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
188. Data: 2014-10-18 06:11:20
Temat: Re: Zupa z cukiniiW dniu 2014-10-17 22:14, FEniks pisze:
> W dniu 2014-10-17 21:11, Jarosław Sokołowski pisze:
>> W tych nędznych resztakach lasów, co nam zostały
>
> Tak tylko nieśmiało wtrącę, że leśnicy chwalą się, że w ostatnich
> kilkudziesięciu latach lasów nam w Polsce przybyło.
I przybywa, i ubywa podobno.
Z racji lubienia lasów i ich bliskości jestem dość w dobrych stosunkach
z różnymi nie tylko leśnymi dziadkami, ale i badaczami życia tychże, a
także ochroniarzami, np. wilków. Powiadają zgodnie, że przybywa
monokultur, a ubywa starych lasów naturalnych. Przybywa chwastów, typu
brzozy i sosenki pchające się na polany i hale, a ubywa jodeł, modrzewi
i świerków, zjadanych przez szkodniki.
--
B.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
189. Data: 2014-10-18 06:14:07
Temat: Re: Zupa z cukiniiW dniu 2014-10-17 23:25, Qrczak pisze:
>>> Ale czy on zechce skakać jak mu zagrają?
>>
>> Zależy czyje to granie.
>
> I o co gra ta.
Albo co jest grane.
--
B.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
190. Data: 2014-10-18 06:16:41
Temat: Re: Zupa z cukiniiW dniu 2014-10-17 23:40, Jarosław Sokołowski pisze:
>>>> Ale czy on zechce skakać jak mu zagrają?
>>> Zależy czyje to granie.
>>
>> I o co gra ta.
>
> Non grata. Persona.
He, he.
Non grata (persona) zwykle uważa się za sine qua non.
--
B.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |