| « poprzedni wątek | następny wątek » |
201. Data: 2014-10-19 01:33:14
Temat: Re: Zupa z cukiniiW dniu 2014-10-18 21:08, bbjk pisze:
> A u siebie pożegnałam się z Tbilisi.
A ja właśnie się przywitałam, okrężną drogą, bo przez krakowskie (we
Wrocławiu też jest, ale czasu brak) Gruzińskie Chaczapuri, obowiązkowo
flagową potrawę zaliczywszy i roladki z bakłażana (dzieć marudził, że
orzechy w nadzieniu gorzkie, ale mnie bardzo smakowały).
--
Nie sztuka być wielkim kucharzem mając kasę i kuchnię wielką
jak studio TV. Sztuką jest tworzyć dzieła kucharskie na 4m. kw.,
bez spiżarni i z lodówką, w której zwykle spore luzy ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
202. Data: 2014-10-19 07:10:47
Temat: Re: Zupa z cukiniiW dniu 2014-10-19 01:33, Aicha pisze:
> A ja właśnie się przywitałam, okrężną drogą, bo przez krakowskie (we
> Wrocławiu też jest, ale czasu brak) Gruzińskie Chaczapuri, obowiązkowo
> flagową potrawę zaliczywszy i roladki z bakłażana (dzieć marudził, że
> orzechy w nadzieniu gorzkie, ale mnie bardzo smakowały).
Nie powinny być gorzkie. Dzieć w jakim wieku?
Co do popitki było?
--
B.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
203. Data: 2014-10-19 10:00:36
Temat: Re: Zupa z cukiniiPani Basia napisała:
>> A ja właśnie się przywitałam, okrężną drogą, bo przez krakowskie (we
>> Wrocławiu też jest, ale czasu brak) Gruzińskie Chaczapuri, obowiązkowo
>> flagową potrawę zaliczywszy i roladki z bakłażana (dzieć marudził, że
>> orzechy w nadzieniu gorzkie, ale mnie bardzo smakowały).
>
> Nie powinny być gorzkie. Dzieć w jakim wieku?
Może trzeba też spytać, w jakim wieku były orzechy. Na starość zdarza
im się zgorzknienie. Mogły trafić się zeszłoroczne.
Jarek
--
Czemu dni młodości tak się układały,
Raz słodkie rodzynki, raz gorzkie migdały...
Czemu w tej spiżarni, co nam nieba dały,
Są słodkie rodzynki i gorzkie migdały?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
204. Data: 2014-10-19 10:12:32
Temat: Re: Zupa z cukiniiW dniu 2014-10-19 10:00, Jarosław Sokołowski pisze:
> Może trzeba też spytać, w jakim wieku były orzechy. Na starość zdarza
> im się zgorzknienie. Mogły trafić się zeszłoroczne.
Winne są moje skróty myślowe. Pytałam o wiek Dziecia Aichy w kontekście
popitki do tego dania, a nie gorzkości orzechowej, której nie powinno
być wcale.
--
B.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
205. Data: 2014-10-19 10:20:28
Temat: Re: Zupa z cukiniiPani Basia napisała:
>> Może trzeba też spytać, w jakim wieku były orzechy. Na starość zdarza
>> im się zgorzknienie. Mogły trafić się zeszłoroczne.
>
> Winne są moje skróty myślowe. Pytałam o wiek Dziecia Aichy w kontekście
> popitki do tego dania, a nie gorzkości orzechowej, której nie powinno
> być wcale.
O dzieciu mogło być faktycznie w kontekscie winnej popitki. Tymniemniej
orzeszne zgorzkinienie czasem też bywa.
Jarek
--
Na litość boską, królowo, czy ośmieliłbym się nalać damie wódki?
To czysty spirytus.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
206. Data: 2014-10-19 10:22:00
Temat: Re: Zupa z cukiniiW dniu 2014-10-19 10:20, Jarosław Sokołowski pisze:
> O dzieciu mogło być faktycznie w kontekscie winnej popitki. Tymniemniej
> orzeszne zgorzkinienie czasem też bywa.
Jasne, nie tylko oszeszne.
--
B. myk na rower
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
207. Data: 2014-10-19 12:27:17
Temat: Re: Zupa z cukiniiW dniu 2014-10-19 07:10, bbjk pisze:
>> A ja właśnie się przywitałam, okrężną drogą, bo przez krakowskie (we
>> Wrocławiu też jest, ale czasu brak) Gruzińskie Chaczapuri, obowiązkowo
>> flagową potrawę zaliczywszy i roladki z bakłażana (dzieć marudził, że
>> orzechy w nadzieniu gorzkie, ale mnie bardzo smakowały).
>
> Nie powinny być gorzkie. Dzieć w jakim wieku?
> Co do popitki było?
Dzieć w wieku nieletnim jeszcze, a ja na lekach, więc ino herbatka.
A gorzkie nie były, tylko jak ktoś nie lubi, to tak mu się zdaje ;)
--
Nie sztuka być wielkim kucharzem mając kasę i kuchnię wielką
jak studio TV. Sztuką jest tworzyć dzieła kucharskie na 4m. kw.,
bez spiżarni i z lodówką, w której zwykle spore luzy ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
208. Data: 2014-10-19 13:23:39
Temat: Re: Zupa z cukiniiDnia Sun, 19 Oct 2014 01:09:23 +0200, Aicha napisał(a):
> W dniu 2014-10-17 20:42, XL pisze:
>
>>>> Trybun, zdaje się, ma jakąś działkę. Może uprawia.
>>>
>>> Konopie też Słowianie uprawiali. Można z nich zupę uwarzyć.
>>
>> I z maku.
>
> Z maku to na deser. Kompot.
No a o czym innym myslę.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
209. Data: 2014-10-19 13:26:34
Temat: Re: Zupa z cukiniiDnia Sun, 19 Oct 2014 10:00:36 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):
> Pani Basia napisała:
>
>>> A ja właśnie się przywitałam, okrężną drogą, bo przez krakowskie (we
>>> Wrocławiu też jest, ale czasu brak) Gruzińskie Chaczapuri, obowiązkowo
>>> flagową potrawę zaliczywszy i roladki z bakłażana (dzieć marudził, że
>>> orzechy w nadzieniu gorzkie, ale mnie bardzo smakowały).
>>
>> Nie powinny być gorzkie. Dzieć w jakim wieku?
>
> Może trzeba też spytać, w jakim wieku były orzechy. Na starość zdarza
> im się zgorzknienie. Mogły trafić się zeszłoroczne.
>
Nie na starość, tylko na zjełczałość.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
210. Data: 2014-10-19 13:55:08
Temat: Re: Zupa z cukiniiAicha pisze:
>>> A ja właśnie się przywitałam, okrężną drogą, bo przez krakowskie
>>> (we Wrocławiu też jest, ale czasu brak) Gruzińskie Chaczapuri,
>>> obowiązkowo flagową potrawę zaliczywszy i roladki z bakłażana
>>> (dzieć marudził, że orzechy w nadzieniu gorzkie, ale mnie bardzo
>>> smakowały).
>>
>> Nie powinny być gorzkie. Dzieć w jakim wieku? Co do popitki było?
>
> Dzieć w wieku nieletnim jeszcze, a ja na lekach, więc ino herbatka.
> A gorzkie nie były, tylko jak ktoś nie lubi, to tak mu się zdaje ;)
Ciekawe, jakim zdawać się może absynt. Komuś, kto nie lubi.
Jarek
--
Od absyntu zanik talyntu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |