Data: 2003-01-28 18:55:17
Temat: Re: Zwierzenia alkoholika
Od: gazebo <g...@n...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
lechox wrote:
>
> > > ...znajdujemy sie na grupie "uzaleznienia.".. wiec zakladam ze
> rozmawiamy o
> > > problemie, probujemy sobie na wzajem pomagac w rozwiazywaniu problemu
> > > uzaleznienia... wiec sorki ja nie mam checi udowadniania ze nie jestem
> > > wielbladem... chcez to uwiez nie chcez to nie...
>
> > ...ty wino do obiadu stawiasz na rowni z cpaniem ...>
>
> a z czego to wywnioskowales jesli mozna....??
***
Twierdze natomiast ze kazdy (ja tysz) kto siega po alkochol, narkotyk
papierosa kawe itd itp jest dupkiem... :-) bawi sie z wlasnym zyciem...
i
zdrowiem...
***
>
> > ale twoj punkt widzenia to tylko i wylacznie _twoj_ punkt widzenia, nie
> > ma powodu sie denerwowac, ze inni go nie podzielaja a zycie postrzegaja
> > inaczej, mi po prostu nie lezy wrzucanie do jednego wora wszystkiego jak
> > leci
> ... i kto tu nie jest cyniczny....?
> poniewaz znajdujemy sie na gropie UZALEZNIENIA wiec oszczedz sobie takich
> uwag ze ja sie denerwuje... :-)
:))) teraz znowu nie rozumiem, jestes wyzuty z emocji? to nie byl
przytyk tylko proba wyjasnienia :-)
> Ja poprostu ta grupe traktuje powaznie... poniewaz sam jestem uzalezniony,
> sam odbijam sie od swego dna, to mozesz mi uwiezyc, mechanizmy uzaleznien
> mam calkiem niezle "obcykane" bo te lekcje zaliczylem.... na sobie...Wiec
> jesli rozmawiamy na grupie UZALEZNIENIA "o winku do obiadu", sqniku "na
> poprawienie samopoczucia" to delikatnie mowiac nie jest to na miejscu....
nie bede sie sprzeczal, wtracilem sie jedynie z uwagi na demonizowanie
trawki, i owszem, to jest grupa uzaleznienia, ale czy to jest powod aby
w zwiazku z tym naciagac rzeczywistosc, sa ludzie uzaleznieni ale wino
do obiadu nie stanowi ich problemu, trawka ani kawa rowniez nie, i
najprawdopodobniej rowniez nigdy nie bedzie, nie mozna miec pretensji do
kogos kto szczerze i zgodnie z prawda okresla sprawy
> dla ludzi uzalezniunych , ktorzy chca cos zrobic ze soba nie ma takich
> pojec.
> Z uzaleznieniem jest jak z ciaza... albo jest, albo jej nie ma, nie ma
> czegos posredniego... jedyna metoda powrotu do tzw. "normalnetgo zycia" jest
> CALKOWITA abstynecja...
ja nie propaguje ani picia kawy, ani wina do obiadu czy tez palenia
trawy, zarzut uwazam za niesluszny, staram sie po prostu obiektywnie
podchodzic do tematu i nie uwazam zeby przeklamywanie czy oszukiwanie
pomagalo
--
careful with this axe Eugene!
|