Data: 2018-01-01 06:42:03
Temat: Re: Życie jako proces samodoskonalenia Boga.
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
m...@g...com pisze:
> Życie jest procesem optymalnym permanentnie, w tym znaczeniu jest
> nieustannie Samodoskonałe.
Gdyby było samodoskonałe to nie byłoby fizycznego pożerania jednego
osobnika przez innego. Nie byłoby przemocy, której efektem są przemiany
Życia ale również zagłada gatunków, które okazały się mniej doskonałe od
swych najeźdźców. Fakt ten (zagłada mniej doskonałych przez
doskonalszych) świadczy o niedoskonałości dotychczas istniejących form
Życia.
> Bóg był-jest-będzie Zawsze Bytem Samodoskonałym bez jakiejkolwiek
> POtrzeby zwiekszania stopnia doskonałości, nie ma w Nim przestrzeni
> na 101% albo nawet 100,0000000000000000000000000000000001%
> doskonałości.
Prawdę powiedziałeś: nie ma w dotychczasowym Nim przestrzeni na 100%
doskonałości.
> 100% czyli Pełnia ZAWSZE POzostaje Pełnią.
To jaki jest sens i cel tych wszystkich przemian zwanych szumnie walka o
przetrwanie? Dlaczego sa silniejsi i słabsi, ofiary i agresywni drapieżcy?
> Wiecznie i w Nieustannym Teraz - Fali Teraźniejszej Wiecznotrwałej
> Chwili. Wytłumaczyć to jaśniej? ;)
Przydało by się. Bo jak dla mnie to zbyt górnolotnie.:)
--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk
Świat według LeoTar'a - http://leotar.net
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin
|