Data: 2007-08-21 21:50:37
Temat: Re: Życie jest po to...
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <m...@y...com> napisał w wiadomości
news:fafm2o$g7h$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Sky pisze:
> > Użytkownik "Ikselka" <m...@y...com> napisał w wiadomości
> > news:fafhme$2s7$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >> Sky pisze:
> >>
> >>>>>>> Ikselka wrote:
> >>>> Pszrszaszam, pszrszaszam, ja seks traktuję bardzo poważnie, ja się
nim
> >>>> nie bawię, ja go nie przerywam -)))))))))))))))))))))))))))
> >>> Bidulka... ;P
> >>>
> >> Nie wiem, co za przyjemność w przerywaniu seksu miałaby być niby :->
> >> Tę sferę trzeba traktować poważnie: co zaczęte, należy dokończyć!
> >> ;-P
> >
> > Skoro to dla ciebie nie zabawa
> > to nie sprawa w przerywaniu...
> > ale po co w ogóle zaczynać?! ;P
> >
> > I co ci IXela bidulko pozostało?!
> > "Białe małżeństwo"! Ot co! ;P
> >
> Ja piszę TYLKO o przerywaniu, a nie o zaczynaniu, mocium Panie :-)
> Spróbuj przerwać seks w najlepszym momencie, to się dowiesz od swojej
> połowicy, czy to zabawa :-))))))))
> No, albo niech ona spróbuje - to się dowiesz sam od siebie :-)))))))) No
> dobrze, już nie wnikam w alkowę, trza było nie zaczepiać :-))))))))))
Jeśli zmienisz swoją definicję zabawy na obejmującą seks
[i inne "ważne" sprawy których przerywać się nie powinno]
obiecam cię nie zaczepiać do następnego...maila? ;P
|