Data: 2013-05-31 22:46:24
Temat: Re: Żyjątka w donicach - czym...
Od: johnny <j...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2013-05-31 15:57, Trybun pisze:
>> ..wyeliminować? Chodzi o dżdżownice, krocionogi i takie jasne małe wijące
>> się coś, chyba nicienie. Użyłam kompostu do przesadzania cytrusów i
>> obawiam
>> się, że w wilgotnym ciepłym zaciszu donic rozwinie się podziemie,
>> niekoniecznie dobrze działające na korzonki...
> Może prądem? Jeżeli jeszcze masz jeszcze te cytrusy nieposadzone to
> spróbuj wetknąć do donicy metalowy pręt, do pręta kabel, a kabel do +sa
> w kontakcie, TYLKO do plusa!! Najlepiej operację przeprowadzić w
> gumowych rękawicach.
To wszystko półśrodki! Jak już upierasz się przy tym prundzie to jednak
ja optowałbym za siłą. Te 220 to może jedynie te krocionogi mile
połechtać po stopach. 380Voltów brzmi lepiej. No i te rękawice psują
image twardziela. Jeśli jednak i to nie dałoby rady stonogom to zawsze
pozostaje sarin, gaz musztardowy, a w ostateczności można rozdupcyć te
doniczke dynamitem =(:-(((((
Zdroofka Johnny
robie tera w tiszirtach:
http://allegro.pl/autorskie-koszulki-johnny-ego-drug
a-gratis-i3288383851.html
|