Data: 2003-01-14 16:55:49
Temat: Re: a telewizor zamieszkał w piwnicy
Od: "brow\(J\)arek" <b...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hej,
Nasz telewizor nam ostatnio sam pomaga. Cos wysiada i jak sie
rozgrzeje to nie ma mowy o przełączaniu programów bo nastaje "cemność
widzę, widzę ciemność".
Tym sposobem oglądalność spadła do niezbędnego minimum i jest
ograniczona do ściśle wybranych (na podstawie programu w gazecie)
pozycji.
W sumie wychodzi na to, że przy braku ciekawych rzeczy w TV (a o to
nie trudno) na okrągło trajkota radio i chwała mu za to.
Dziecko ogląda tylko wieczorynkę i od czasu do czasu Uszatka, Bolka i
Lolka lub Reksia na Video.
Mam nadzieje, że jeszcze z miesiąc, dwa i ta cholera wysiądzie
całkiem, a ja my już mocno sie zastanowimy nim (czy) kupimy nastepny.
Jak sięgam pamięcią (a daleko sięgać nie muszę bo na liczniku dopiero
28 lat) to duże problemy z dziećmi i młodzieżą pojawiłu się od momentu
gdy ogólnie dostępne stały się:
- magnetowidy
- "zachodnie" bajki i mnóstwo kanałów w TV
- komputery (a właściwie gry komputerowe)
"Za moich czasów" (ale zabrzmiało) jakoś można było w miarę spokojnie
wyjechać pod namiot, czy wyjść na imprezę, a teraz... ?
Życzę wszystkim by i Wasze telewizory jak najmniej czasu spędzały w
pozycji "ON"... na zdrowie i im i Wam to wyjdzie.
--
brow(J)arek pozdrawia
|