Data: 2002-10-30 15:34:15
Temat: Re: aborcja i etyka
Od: "EvaTM" <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ania" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
news:apooq4$mdn$1@absinth.dialog.net.pl...
> Użytkownik "Elita.pl" <b...@e...pl> napisał > [..]
> > > Etyka to teoria a my zyjemy w praktycznym świecie , który z etyka
> niewiele
> > > miewa wspólnego
> > Kliniczny przykład nihilizmu. Czy w takim razie będziesz konsekwentna i
> będę
> > mógł Cię zabić jeśli staniesz mi na drodze do osiągnięcia jakichś dóbr?
> Znajac zycie będę się bronić i lepiej ze mną nie zaczynaj ;o)
> Chodzi mi o to, że ludzie naginaja etyke do swoich potrzeb czyli
> zawsze da się coś nakazanego obejść
Czy na pewno etyka jest czymś nakazanym ?;)
ściągnęłam kilka definicji z wiem.onet.pl
Etyka (z greckiego éthikós - zwyczajny; éthos - obyczaj, zwyczaj),
1. zespół norm i ocen moralnych charakterystycznych dla danej zbiorowości społ.
(np. grupy społecznej, klasy, warstwy, środowiska);
2. filozoficzna nauka o moralności, zajmująca się wyjaśnieniem i ustalaniem
takich kategorii, jak dobro i zło, odpowiedzialność, sumienie, powinności oraz
wytyczaniem zasad i norm moralnego postępowania. Dzieli się na aksjologię
(teorię wartości) i deontologię (naukę o powinnościach).
Aksjologia (z greckiego aksios - wartościowy, cenny, logos - nauka, teoria),
ogólna teoria wartości i wartościowania. Bada naturę różnego rodzaju wartości,
szczególnie etyczno-moralnych i estetycznych. - ich pochodzenie, sposób
istnienia, strukturę i hierarchie, zasady stosowania i funkcjonowania, zmienność
w czasie i przestrzeni oraz zależność od innych elementów rzeczywistości
ludzkiej i pozaludzkiej, zajmuje się też sposobami ich poznawania.
Etyka zawodowa, deontologia, zbiór norm moralnych określających postępowanie
przedstawicieli danego zawodu. Etyka zawodowa przybiera często formę kodeksu
etycznego danego zawodu, opisującego akceptowany społecznie ideał.
Polityka, metody organizowania się społeczeństwa dla realizacji celów uznawanych
za wspólne, a także sposób przewodzenia we wspólnych działaniach. Również walka
o władzę oraz jej sprawowanie, czyli techniki i mechanizmy jej funkcjonowania (a
nie wartości i ideały).
Nieodłącznym elementem polityki jest siła: wojskowa, prestiżu, presji
psychologicznej, poparcia społecznego, która służy do osiągania zamierzonych
celów.
Podstawowymi zasadami funkcjonowania polityki są: określenie celu i sposobu
artykulacji interesu politycznego, jednoczenie się sił politycznych przeciw
wspólnemu wrogowi, instrumentalne traktowanie idei, prymat interesu danej
struktury nad innymi czynnikami, realizacja racji stanu, a także - liczenie się
z zasadami geopolityki (polityka zagraniczna).
-----------------------
Dopiero pomiędzy tymi wszystkimi wyżej zdefiniowanymi
musi odnaleźć się jednostka ze swoim problemem.
Etyka to raczej coś jak zbiór pewników w geometrii, ktrórych już
nie trzeba udowadniać.
Cokolwiek powiedzielibyśmy o aborcji, to z pewnością jest ona
pogwałceniem praw naturalnych i jej następstwa dla samej
kobiety i jej związku z mężczyzną są dalekosiężne i niestety często
złe. Spisano już o tym tomy, więc daruję sobie..
Natomiast narzucanie prawne i siłowe, o jakich mówisz, to już
chora polityka i demagogia, sterowanie jednostkowym losem,
jakby nic nie znaczył, narzucona siłą przez ludzi, którzy nic poza
tym dla dzieci nie robią. Urodzić i oddać do domu dziecka?
Toż to może powiedzieć tylko ktoś, kto nigdy dziecka nie nosił
i nie urodził!
Mężczyźni i politycy IMHO;) nie powinni mieć w ogóle prawa
głosu w tej sprawie !
Znów wszyscy zapuszczają się w lanie wody a autorka pytania
nie wie co zrobić i guzik ją obchodzą teoretyczne rozważania
"panów stworzenia".
Jeśli ma warunki by utrzymać ciążę, co będzie prawdopodobnie
związane z długotrwałym pobytem w szpitalu i nie musi obawiać
się własnej śmierci, powinna podjąć decyzję sama.
Jakiekolwiek narzucanie jej czegokolwiek to okrucieństwo dla niej
i jej żyjącego dziecka.
Musi jednak wiedzieć, że zostanie w niej ten niepokój i poczucie straty,
i wieczne pytanie jakie byłoby to jej dziecko.. bo aborcja łamie to
naturalne prawo, jakim dla kobiety jest dawanie życia i dlatego czuje,
że nie jest wszystko jedno, czy sama o tym decyduje, czy nastąpi
samoistne poronienie, o którym pisał Sławek!
Nie dajmy się zwariować i nie pozwólmy by o tym, czy ważniejsze
jest życie nasze i naszych dzieci, czy jakiś tam społeczno-polityczny
nakaz rodzenia ponad miarę i możliwości.
A poza tym, kiedy do jasnej anielki ktoś upowszechni u nas wiedzę
o antykoncepcji? Oraz kiedy mężczyźni będą myśleć i odczuwać,
zamiast rozsiewać te geny bez ładu i składu a następnie głosić te swoje
"etyczne" teorie?
E.
|