Data: 2005-06-02 09:46:00
Temat: Re: ad. STARANE
Od: "Moon" <l...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "AgaWa" <l...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d7mc6n$o4a$1@inews.gazeta.pl...
Nie widze zadnego
> uzasadnienia, dla ktorego w swoim wlasnym,
> rekreacyjnym ogrodzie w ktorym biegaja dzieci
> mialabym stosowac teoretycznie nieszkodliwe substancje,
> po co mam je wprowadzac do srodowiska?????
no - choćby po to żeby zjeść tego pomidorka albo jabłuszko, a nie tylko
patrzeć jak je żre zaraza i parch?
może o to chodzi?
> Swoj trawnik zakladalam tak: zaoralam plugiem
> chwastowisko, wiekszosc chwastow wyciagnela
> brona. Zgrabilam, zasialam trawe. Jak wzeszla,
> przechadzalam sie po niej od czasu do czasu
> i wyrywalam wszystko, co nie bylo trawa.
> Perz zniknal sam po niskim koszeniu. A moglam
> se lunac roundapem.
Ale zwykły trawnik, to nie wielka filozofia, to po prostu... trawa.
A owoce i warzywa to już inna akademia.
Parcha broną nie wydłubiesz, mszyc nie zbierzesz ręcznie.
moon
|