Data: 2005-06-02 15:50:20
Temat: Re: ad. STARANE
Od: "Moon" <l...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> napisał w
wiadomości news:SsEne.13657$XA6.6607@tornado.ohiordc.rr.com...
>>
>> no - choćby po to żeby zjeść tego pomidorka albo jabłuszko, a nie tylko
>> patrzeć jak je żre zaraza i parch?
>> może o to chodzi?
>
> Jesc pryskane pomidorki i jabluszka? To juz najgorsze wyjscie.
> A skoro tzw. ekologiczna czy organiczna zywnosc jest na rynku,
> to moze jednak zaraza i parch nie musi ich zezrec, mimo nie
> uzywania tych teoretycznie nieszkodliwych substancji?
No dobrze, to powiedz mi jak to sie dzieje, że u mnie nic bez pryskania się
nie uda, choć mieszkam w ekologicznie czyściejszym regionie niż większość
eko-gospodarstw gdzieś ze Śląska:)
I czy to znaczy, że mam przestać uprawiać cokolwiek, no bo skoro nie mogę
użyć chemii to i tak nic się nie urodzi, poza Aronią, a trudno żebym tylko
żarł Aronię przez całe życie, a uprawiał eko-krzaczory bezpłodne!
pozdrawiam ekoniepewnie
moon
|