Data: 2008-06-14 23:29:17
Temat: Re: agata
Od: "i...@g...pl" <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 14 Jun 2008 23:49:40 +0200, cbnet napisał(a):
> Nie wiem. :)
> Pewnie szukasz przede wszystkim stymulacji dla swych półkul
> (lub tylko jednej), jak wszyscy.
>
> Inne sprawy:
>
> Nie wczytywałem się zbytnio w twoje ple-ple z XL.
>
> Kim jesteś?
> To zależy.
> Czasem kimś kreującym się i utożsamiającym się przede
> wszystkim poprzez/z SO, a czasem poprzez/z CW.
> Fakt, mógłbym pokazać ci palcem te twoje wypowiedzi, które
> widziałem i które potwierdzają to o czym napisałem...
> ale nie chce mi sie szukać. Powaga.
>
> Kim możesz zostać?
> To zależy.
> Np fanką radia Rydzyka.
> Albo schozofreniczką.
> Ale nie tylko to.
> Też np "małym buddą". ;)
> Zależy.
>
> Wiem, że uczysz się także ode mnie.
> Dlatego napisałem o tym wszystkim.
>
> Przestać myśleć jest jak trochę_umrzeć.
> Nikt w pełni zdrowy tak nie robi.
> Ludzie robią tak w afekcie, bo mają dość albo racjonalizmu,
> albo irracjonalizmu w swoim JA, gdyż dochodzą do punktu
> w którym nie potafią już znieść bardzo silnego konfliktu
> pomiędzy rywalizującymi i odrębnymi tożsamościami.
> Czyli najpierw wpędzają się np w deresję, a potem "leczą się"
> z niej zakładając sobie bajas na mózg i uważają się za
> "mądrych" oraz "doświadczonych".
> Jeśli uciekają przy tym w religię, to wychodzi im, że to tylko
> dzięki Bogu odzyskali równowagę oraz zdrowie i wtedy możesz
> ich np zabić, a oni i tak będą twierdzić, że są mądrzejsi
> i wspanialsi od wszystkich innych, którzy funkcjonują na
> rzekomo niższym poziomie mentalnym.
> Biblia nazywa takich ludzi bezrozumnymi. :)
>
> Chyba nic nie pominąłem?
>
> Acha! Byłoby mi przykro gdybyś stała się pół-mózgiem.
> Także dlatego o tym napisałem. :)
>
> Wzmacnianie się naprzemiennie (asynchronicznie), które
> uskuteczniasz jest na dłuższą metę męczące i nie rozwiązuje
> konfliktu jaki cię niekiedy trapi, a może go wręcz wzmacniać IMHO.
> Z półmózgami można bezproblemowo współdziałać na jakiejś
> określonej płaszczyźnie, ale nauczyć się od nich _wprost_ czegoś
> wartościowego się nie daje IMHO.
Prościej by było, gdybyś ujął to wszystko w tabeli, zamiast stwarzać coraz
bardziej tasiemcowe elaboraty, których nie sposób przeczytać bez wielkiej
dozy samozaparcia - a tego każdemu(!) poza tobą (co zrozumiałe) brakuje
:-DDD
|