Data: 2002-10-23 14:55:05
Temat: Re: alkohol
Od: "Leszek" <l...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "dipsom_ania" <d...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ap0s9b$drg$1@news.gazeta.pl...
> Od długiego już czasu obserwuję pewne zjawisko, być może jest to wytwór
mojej
> chorej wyobraźni, być może się mylę ale mam wrażenie, że między
alkoholikami
> pijącymi i nie pijącymi jest wielka przepaść i że ci drudzy, którzy
> wychodzą/wyszli (nie piją kilka i więcej lat) patrzą niejako z góy na
> pijących jako na słabszych, ułomniejszych. Jakby nawzajem się
> wspierali, "wytrzymaj", "będzie dobrze", "warto", a reszta, która pije?
> Nie wiem, czy uda mi się kiedykolwiek wyjść z nałogu, nie mam pojęcia.
> Warunki są niesprzyjające. Już samo moje zycie, brak tak zwanej
"motywacji",
> pomijam. Zmasowana reklama, "piwo jest dobre na nerki", puby, imprezy, sam
> smak piwa... musiałabym się zaszyuć w domu i po kilku miesiącach, latach
"ja
> mleko poproszę" ku ogólnej uciesze. "O a co jej?".
> Że niby nie jestem silna? Szczegółów z życia Wam zaoszczędzę...
> Domyślam się, że ci którzy wyszli/wychodzą spojrzą z politowaniem, "jak
ona
> mało jeszcze wie", "a przez co ja nie przeszedłem"... to właśnie mam na
> myśli, miedzy innymi, mówiąc o przepaści.
> Kolega napisał, że mam za jednym zamachem rzucić i alkohol, i leki. I że
> pierwsze dwa dni będa najtrudniejsze. A ja sobie tego za nic nie
> mogęwyobrazić. Każdy z nas to pewnie miał ale ile razy ja sobie jeszcze
zadam
> pytanie: "czemu ja..."....
> I jeszcze jedna rzecz, gdy ludzie się podpisują np. "alkoholik Andrzej",
ja
> rozumiem, ważne, by to sobie uświadomić, zawsze krok naprzód, nie ma
> zakłamania, obdarcie się, odsłonięcie, ale czemu wciąż? Jestem
alkoholiczką,
> i? Mam się non stop podpisywać "Polka Anna" czy "białoskóra Anna" czy "z
> wadami Anna" i czuć się z tego powodu jakoś... dumna, odważna? Nie wiem.
>
> Pozdrawiam Was,
> A.
>
> --
TY jesteś najważniejsza dla siebie na tym świecie
|