| « poprzedni wątek | następny wątek » |
111. Data: 2006-12-17 13:54:45
Temat: Re: all prośbaniezbecki<s...@l...po>
news:em3h2n$2ig$1@news.onet.pl
> ministrant<s...@h...pl>
> news:ka1gffkfnfwg.ox4k86u673li$.dlg@40tude.net
>
> [...]
> > > Mo?e niespodziewanie zwi?d? mu s?onecznik albo dynia nie chcia?a
> > > si? pali?? :)
> >
> > A wtedy Abel, pupilek Pana Boga,
> > wyjaśnił mu w czym rzecz ? :o)
> > A że Abel był starszy i silniejszy,
> > postanowił mu wpierdolić... :o(
[...]
A może tak:
Kaina drażniła dobroć brata już przed złożeniem ofiary. Czuł się przez to
gorszy. Złożył ofiarę, żeby być taki jak Abel. Jakiś znak po złożeniu tej
ofiary (odrzuconej, bo złożonej przez złego człowieka, nie z żadnego innego
powodu) był ostatnią kroplą.
PAW
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
112. Data: 2006-12-17 13:55:41
Temat: Re: all prośba
"ministrant" w news:13k9jaz0vrcjq$.23b7bsjjmf5k.dlg@40tude.net...
/.../
> > na amen.
> > A przecież wystarczył mały kamień... z procka, aby Kain zabić Abla (?)
> > [a może coś pomyliłem - zupełnie się nie znam na Pismach].
> Na Pismach zna się ten, kto ma serce,
> a nie ten, kto ma wiedzę na temat
> numerowania wersetów :o)
No, nie wiem. Raczej byłbym skłonny się opierać. Serce ma bardzo
wiele Istot, a jednak mogą nie odróżniać Kaina od Abla, czy nawet
Ewy od Adama, którzy - jeśli dobrze kojarzę, byli rodzicami tych
pierwszych - wedle Pism, tak?
W tym układzie musiałbym nie mieć serca, bo jednak wiedza moja
(pamięć Pism) mocno kulawą jest. Z drugiej strony wiem, że Ty Brat
masz wielkie serce, a równocześnie wielką wiedzę na temat numeracji
wersetów. Fakt jest faktem.
W wersetach natomiast zaklętych jest mnóstwo skarbów, zarówno
etycznych, jak i historycznych - wartych zgłębienia. Jest też niestety
wiele dziwności, sprzeczności i innych, trudnych do przełknięcia ości
- co zdaje się uczyniłeś swoim narzędziem.... czy też kosturem
podróżnym.
Wiele jednak osób nie rozumie Twej mowy, gdyż moim zdaniem,
na pierwszy rzut oka, brak w niej konsekwencji. Trudno znaleźć dla
Ciebie szufladkę, a ludzie lubią, gdy otoczenie jest w ich umysłach
poszufladkowane (w pewnym sensie jest to wymóg ewolucyjny -
warunek przetrwania). Nie wiadomo więc - czy przywołując Pisma,
jesteś Głosicielem Słowa Bożego, czy też sarkastycznym krytykiem
dzieła skrybów, którzy jak świat światem, pisali co im na myśl przyszło,
bez żadnej fachowej konsultacji czy skrośnej korekty treści...
No a przede wszystkim, jaki jest Twój CEL.
Gdy wyżej o cel Cię spytałem - mówisz, że "dupa blada"...
Nie wiem co o tym sądzić (oczywiście, ja wiem, ale nie moją rolą jest
opowiadanie o naszych własnych rozmowach i doświadczeniach)
oczyma przygodnego czytelnika. Który jednakże "sroce spod ogona
nie wypadł" i sam Cię na swój widelec bierze.
Czego więc więcej ode mnie oczekujesz?
> Nie wymiguj sie, brat...
Że niby nie mam serca? Czy mam? Bo już zgupiałem do reszty.
> I nie tyle mały kamyki wystarczył,
> co może mała uszczypliwość Abla...
> przerodziła się w WIELKI gniew
> brata i wybuch Złości ?
Wybacz, ale tu nie mogę być dla Ciebie żadnym partnerem. Kładę się
na matę i poddaję taką walkę - na skojarzenia. Nie mam żadnych
skojarzeń z treściami Pism, a tym bardziej nie mogę niczego takiego
interpretować.
Jeśli więc chcesz mi wysyłać jakieś komunikaty, to proszę - rób to
językiem ludzi świeckich, albo językiem profesora Lucyfera, którego
uznaliśmy obaj za współpracownika Natury, wykonawcę jej programu.
> ministrant
All
p.s. ponieważ przestałem śledzić zmiany Twoich adresów, daj mi znać
kiedy się ta sprawa ustabilizuje - będzie mi zdecydowanie łatwiej
znajdować Twoje słowo wśród nocnej ciszy - to znaczy w morzu czarnym,
którego zazwyczaj nie czytuję zbyt dokładnie... zanim nie nabierze własnego
koloru. Oczywiście nie mam zamiaru się obrażać, gdy, tak jak dotychczas,
ominiesz moją prośbę szerokim łukiem. Tracąc niepotrzebnie energię.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
113. Data: 2006-12-17 13:58:49
Temat: Re: all prośbaDnia Sun, 17 Dec 2006 14:54:45 +0100, niezbecki napisał(a):
> niezbecki<s...@l...po>
> news:em3h2n$2ig$1@news.onet.pl
>
>> ministrant<s...@h...pl>
>> news:ka1gffkfnfwg.ox4k86u673li$.dlg@40tude.net
>>
>> [...]
>>> > Mo?e niespodziewanie zwi?d? mu s?onecznik albo dynia nie chcia?a
>>> > si? pali?? :)
>>>
>>> A wtedy Abel, pupilek Pana Boga,
>>> wyja?ni? mu w czym rzecz ? :o)
>>> A ?e Abel by? starszy i silniejszy,
>>> postanowi? mu wpierdoli?... :o(
> [...]
>
> A mo?e tak:
> Kaina dra?ni?a dobro? brata ju? przed z?o?eniem ofiary. Czu? si? przez to
> gorszy. Z?o?y? ofiar?, ?eby by? taki jak Abel. Jaki? znak po z?o?eniu tej
> ofiary (odrzuconej, bo z?o?onej przez z?ego cz?owieka, nie z ?adnego innego
> powodu) by? ostatni? kropl?.
Jaki to mógł być znak ?
Ta zwiędnięta dynia ?
> PAW
min
-`@'-
<oo>___ .~*
( _ ) .__)
saka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
114. Data: 2006-12-17 14:01:55
Temat: Re: all prośbaministrant<s...@h...pl>
news:1oete8aoodqn7$.35w45iuhgegr.dlg@40tude.net
[...]
> Jaki to mógł być znak ?
> Ta zwiędnięta dynia ?
Może wystarczyło to, że złożenie ofiary nic nie zmieniło. Nadal czuł się
gorszy, za co nienawidził tego, z którym się porównywał.
Paff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
115. Data: 2006-12-17 14:07:58
Temat: Re: all prośbaDnia Sun, 17 Dec 2006 15:01:55 +0100, niezbecki napisał(a):
> [...]
>> Jaki to móg? by? znak ?
>> Ta zwi?dni?ta dynia ?
>
> Mo?e wystarczy?o to, ?e z?o?enie ofiary nic nie zmieni?o. Nadal czu? si?
> gorszy, za co nienawidzi? tego, z którym si? porównywa?.
Brat, rozmowy o prawdzie i tak sa trudne
oraz pełne ni8edomówień, a tu jeszcze
to kodowanie...
Co drugi znak to jakieś krzaczki...
Tobie to nie przeszkadza ?
A wracając do sprawy, to mam pytanie:
Napisałeś, że :A mo?e tak:
Kaina dra?ni?a dobro? brata ju? przed z?o?eniem ofiary.",
co zrozumniałem tak:" A może tak: Kaina drażniła dobroś brata
już przed złożeniem ofiary"
moim zdaniem to raczej złość, a nie dobroć
********************************************
nas drażni u innych ludzi, tak ?
Owszem i tak się zdarza, ale znacznie rzadziej, tak ?
Krótko mówiąc nie wierzę za bardzo w to,
że dobroć Abla wkurzała Kaina...
Bo czy na ten przykłd gdyby ja każdego
dnia stawiał przed drzwiami Twojeho szałasu
spawkę browaru (WARKA dajmy na to), to czy
Ty byś był na mnie wkurzony, co ? :o)
> Paff
ministrant
-`@'-
<oo>___ .~*
( _ ) .__)
saka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
116. Data: 2006-12-17 14:13:36
Temat: Re: all prośbaministrant<s...@h...pl>
news:zpbuzg0trpwu$.rfzhg8zo9gf2.dlg@40tude.net
[...]
> > Mo?e wystarczy?o to, ?e z?o?enie ofiary nic nie zmieni?o. Nadal
> > czu? si? gorszy, za co nienawidzi? tego, z którym si? porównywa?.
>
> Brat, rozmowy o prawdzie i tak sa trudne
> oraz pełne ni8edomówień, a tu jeszcze
> to kodowanie...
> Co drugi znak to jakieś krzaczki...
> Tobie to nie przeszkadza ?
W rozmowie z innymi nie zmieniam sie w krzaczki.
> A wracając do sprawy, to mam pytanie:
>
> Napisałeś, że :A mo?e tak:
> Kaina dra?ni?a dobro? brata ju? przed z?o?eniem ofiary.",
> co zrozumniałem tak:" A może tak: Kaina drażniła dobroś brata
> już przed złożeniem ofiary"
>
> moim zdaniem to raczej złość, a nie dobroć
> ********************************************
> nas drażni u innych ludzi, tak ?
> Owszem i tak się zdarza, ale znacznie rzadziej, tak ?
Gdy sie jest zlym (gorszym) drazni wlasnie dobroc (lepszosc), nie tak?
> Krótko mówiąc nie wierzę za bardzo w to,
> że dobroć Abla wkurzała Kaina...
> Bo czy na ten przykłd gdyby ja każdego
> dnia stawiał przed drzwiami Twojeho szałasu
> spawkę browaru (WARKA dajmy na to), to czy
> Ty byś był na mnie wkurzony, co ? :o)
Moglbym, gdybym byl gorszy. Gdybym sam nie mial sam pragnien stawiania
komukolwiek spawek.
Paff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
117. Data: 2006-12-17 14:33:36
Temat: Re: all prośba>>> na amen.
>>> A przecież wystarczył mały kamień... z procka, aby Kain zabić Abla (?)
>>> [a może coś pomyliłem - zupełnie się nie znam na Pismach].
>
>> Na Pismach zna się ten, kto ma serce,
>> a nie ten, kto ma wiedzę na temat
>> numerowania wersetów :o)
>
> No, nie wiem. Raczej byłbym skłonny się opierać.
A opierajsie, brat :o)
byle nie o trzciny, bo może sie złamać
i pokaleczyć. Chociaż z dr4ugiej strony może to
tylko jakiś mit, co ?
U nas te trzciny jakies takie mizerne,
że chyba nikomu by do łba nie przyszło,
żeby sie na nich opierać, tak ?
>Serce ma bardzo
> wiele Istot,
Nie sądzę..., zbadałem to dość dokładnie,
przynajmniej u mnie w... piwnicach mnojego domu,
i wiem, że duchy są bezosobowe...
> a jednak mogą nie odróżniać Kaina od Abla, czy nawet
> Ewy od Adama, którzy - jeśli dobrze kojarzę, byli rodzicami tych
> pierwszych - wedle Pism, tak?
Mniej więcej, ale nikt dokładnie tego
nie jest pewien, choć podobno naukowcy już
do tego doszli, że wszyscy ludzie, jacy żyjemy
tu i teraz na ziemi pocghodzimy od jednego ojca,
który był jednym z buszmenów buszmeniących
gdzieś w Afryce PD. :o)
Musiał być silny, agresywny
i mieć jaja jak dzwony - he, he.
Chyba że na naczelników plemienia wybierało sie
cherlawych...
Zaraz, zaraz..., a moze ten cały spór o dobro i zło,
to jest tak naprawdę spór o...
Chociaż z drugiej strony, czy jakiemuś
cherlakowi buszmenowi w og9ole mogło coś
takiego przyjść do głowy, żeby powalczyć
o władzę w stadzie ? Albo że mu sie należy
i że cherlawy mozme rozkazywać silniejwszemu ?
> Wiele jednak osób nie rozumie Twej mowy, gdyż moim zdaniem,
> na pierwszy rzut oka, brak w niej konsekwencji.
Zgoda, przecież sam jestem pełen watpliwości,
taka też jest moja mowa...
>Trudno znaleźć dla
> Ciebie szufladkę, a ludzie lubią, gdy otoczenie jest w ich umysłach
> poszufladkowane (w pewnym sensie jest to wymóg ewolucyjny -
> warunek przetrwania).
A to ja wiem, że byś mnie chciał zaszufladkować,
brat, dlatego znowu zacząłem zmieniać adresy
i nicki :o) Oczywiście żartowałem,
to jest o wiele głębsza przyczyna
niż chęć poprzepychania się z bratem
ot tak dla zabawy i podtrzymania
braterskich więzów :o)
>Nie wiadomo więc - czy przywołując Pisma,
> jesteś Głosicielem Słowa Bożego, czy też sarkastycznym krytykiem
> dzieła skrybów, którzy jak świat światem, pisali co im na myśl przyszło,
> bez żadnej fachowej konsultacji czy skrośnej korekty treści...
jednym i drugim...
i przecież trudno by było tio wyrazić
za pomoca jednego adresu i nicka, tak ?
A poza tym staram się dostosować do rozmówcy...
i jego szczeliny, tj. mój jad dostosować
do ofiary - he, he - jak mnie widzą niektórzy.
No więc po skończonym wątku muszę
przejść wylinkę, zwłaszcza że nie stoję
w miejscu, ale pod wpływem moich
rozmówców ciągle się zmieniam...
> No a przede wszystkim, jaki jest Twój CEL.
> Gdy wyżej o cel Cię spytałem - mówisz, że "dupa blada"...
Wcześniej mówiłem coś o pożarach stepu, tak :o)
Kurcze, tylko coś sie nie chce palić..., a polewać
benzyną to nieuczciwe, tak ?
> Nie wiem co o tym sądzić (oczywiście, ja wiem, ale nie moją rolą jest
> opowiadanie o naszych własnych rozmowach i doświadczeniach)
> oczyma przygodnego czytelnika. Który jednakże "sroce spod ogona
> nie wypadł" i sam Cię na swój widelec bierze.
> Czego więc więcej ode mnie oczekujesz?
>
>> Nie wymiguj sie, brat...
>
> Że niby nie mam serca? Czy mam? Bo już zgupiałem do reszty.
Wymigujesz się mówiąc, że Biblia jest zbyt
dla Ciebie skomplikowana miejscami i żę
w ogóle ja słabo znasz albo9 wcale,
a ja Cio powiadam, że tu chodzi
o serca, a nie o znajomość
wersetów.
>> I nie tyle mały kamyki wystarczył,
>> co może mała uszczypliwość Abla...
>> przerodziła się w WIELKI gniew
>> brata i wybuch Złości ?
>
> Wybacz, ale tu nie mogę być dla Ciebie żadnym partnerem. Kładę się
> na matę i poddaję taką walkę - na skojarzenia. Nie mam żadnych
> skojarzeń z treściami Pism, a tym bardziej nie mogę niczego takiego
> interpretować.
Czyli nie masz serca czy jak ?
Przecież to nie ejst książka historyczna,
lecz scricte etyczna...
> Jeśli więc chcesz mi wysyłać jakieś komunikaty, to proszę - rób to
> językiem ludzi świeckich, albo językiem profesora Lucyfera, którego
> uznaliśmy obaj za współpracownika Natury, wykonawcę jej programu.
Uważasz, że Kain i Abel nie mogli żyć realnie,
dwaj bracia albo sąsiedzi, kiedyś kiedyś ?
> All
ministrant
Ps. Brat, piszesz:
[]W tym układzie musiałbym nie mieć serca, bo jednak wiedza moja
[](pamięć Pism) mocno kulawą jest. Z drugiej strony wiem, że Ty Brat
[]masz wielkie serce, a równocześnie wielką wiedzę na temat numeracji
[]wersetów. Fakt jest faktem.
Faktem jest, ze posiadam taki programik "Biblia v1.4,
podesłać ? :o) Nie wymiguj sie, brat, bo wiem,
że masz serce większe niż moje, ok ?
-`@'-
<oo>___ .~*
( _ ) .__)
saka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
118. Data: 2006-12-17 14:37:49
Temat: Re: all prośbaDnia Sun, 17 Dec 2006 15:13:36 +0100, niezbecki napisał(a):
>
> [...]
>>> Mo?e wystarczy?o to, ?e z?o?enie ofiary nic nie zmieni?o. Nadal
>>> czu? si? gorszy, za co nienawidzi? tego, z którym si? porównywa?.
>>
>> Brat, rozmowy o prawdzie i tak sa trudne
>> oraz pe?ne ni8edomówie?, a tu jeszcze
>> to kodowanie...
>> Co drugi znak to jakie? krzaczki...
>> Tobie to nie przeszkadza ?
>
> W rozmowie z innymi nie zmieniam sie w krzaczki.
A to dziwne, bo ja w rozmowie z innymi
nie mam tego problemu...
Kurcze, jak by tu wziać tego
byka za rogi... Masz jakiś pomysł ?
W Ołtłuku mam to samo...
>> A wracaj?c do sprawy, to mam pytanie:
>>
>> Napisa?e?, ?e :A mo?e tak:
>> Kaina dra?ni?a dobro? brata ju? przed z?o?eniem ofiary.",
>> co zrozumnia?em tak:" A mo?e tak: Kaina dra?ni?a dobro? brata
>> ju? przed z?o?eniem ofiary"
>>
>> moim zdaniem to raczej z?o??, a nie dobro?
>> ********************************************
>> nas dra?ni u innych ludzi, tak ?
>> Owszem i tak si? zdarza, ale znacznie rzadziej, tak ?
>
> Gdy sie jest zlym (gorszym) drazni wlasnie dobroc (lepszosc), nie tak?
I Ciebie drażni, jak Twój sąsiad jest dobry ?
>
>> Krótko mówi?c nie wierz? za bardzo w to,
>> ?e dobro? Abla wkurza?a Kaina...
>> Bo czy na ten przyk?d gdyby ja ka?dego
>> dnia stawia? przed drzwiami Twojeho sza?asu
>> spawk? browaru (WARKA dajmy na to), to czy
>> Ty by? by? na mnie wkurzony, co ? :o)
>
> Moglbym, gdybym byl gorszy. Gdybym sam nie mial sam pragnien stawiania
> komukolwiek spawek.
Jak to ? Byśmy se przeca mogli stawiać
na zmianę, różne gatunki, tak ? :o)
A NASZYM KOBITOM BYŚMY powiedzieli,
że to Bogowie nam stawiają, tak ?
- he, he.
>
> Paff
ministrant
-`@'-
<oo>___ .~*
( _ ) .__)
saka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
119. Data: 2006-12-17 15:10:13
Temat: Re: all prośba
... zzz napisał do ministranta :
> Wiele jednak osób nie rozumie Twej mowy, gdyż moim zdaniem,
> na pierwszy rzut oka, brak w niej konsekwencji. Trudno znaleźć dla
> Ciebie szufladkę, a ludzie lubią, gdy otoczenie jest w ich umysłach
> poszufladkowane (...)
A po mojemu to jest tak:
nawet niekoniecznie o szufladkowanie tu chodzi,
a o niezwykłą natarczywość w stosunku do
rozmówcy oraz wymuszanie odpowiedzi, tak
ja to wczoraj odbierałam.
Może dlatego odbiór mój był tak konkretny,
że *ministrant* wkroczył na tematy, dla mnie
zarezerwowane dla rozmów bardzo poważnych,
a tu - stanowiące źródło przespierania się
porównywalnego z gwarem kupców targujących
się o cenę.
> Nie wiadomo więc - czy przywołując Pisma,
> jesteś Głosicielem Słowa Bożego, czy też sarkastycznym krytykiem
> dzieła skrybów, którzy jak świat światem, pisali co im na myśl przyszło,
> bez żadnej fachowej konsultacji czy skrośnej korekty treści...
A to też może pośrednio -
mz błędnym jest założenie, iż każdy rozmówca
chce gadać o Bogu, Piśmie i t.p.tematach.
Wystarczy do tego dodać parę puszek piwa
- i nieporozumienie gotowe :)
> No a przede wszystkim, jaki jest Twój CEL.
>
> Gdy wyżej o cel Cię spytałem - mówisz, że "dupa blada"...
> Nie wiem co o tym sądzić oczyma przygodnego czytelnika.
> Który jednakże "sroce spod ogona
> nie wypadł" i sam Cię na swój widelec bierze.
Ciężkostrawne danie - ale przynajmniej wiem, że
powinnam go unikać, bo zgaga straszna...
Pozdrowienia z głębi jednej z najdłuższych nocy
tego roku.
Hanka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
120. Data: 2006-12-19 22:22:32
Temat: Re: all prośba
"Hanka" w news:1166368213.494862.119350@t46g2000cwa.googlegrou
ps.com...
/.../
Wybacz Hanko to opóźnienie...
które w zasadzie sprawiło, iż temat nieco na aktualności
był stracił cokolwiek.
Ale odpowiem, bo chcę Cię widzieć :).
Jak się tu i ówdzie dobijasz ze swoim słowem do głów niektórych :).
[ciągle jednak muszę dodawać ręcznie te ptaszki > przed cytatami
Twoich wierszy - może ktoś powie Hance jak się to ustawia w Mozilla/4.0 ?].
> ... zzz napisał do ministranta :
> > Wiele jednak osób nie rozumie Twej mowy, gdyż moim zdaniem,
> > na pierwszy rzut oka, brak w niej konsekwencji. Trudno znaleźć dla
> > Ciebie szufladkę, a ludzie lubią, gdy otoczenie jest w ich umysłach
> > poszufladkowane (...)
> A po mojemu to jest tak:
> nawet niekoniecznie o szufladkowanie tu chodzi,
> a o niezwykłą natarczywość w stosunku do
> rozmówcy oraz wymuszanie odpowiedzi, tak
> ja to wczoraj odbierałam.
Nie mogę się z Tobą nie zgodzić, choć brat Juda gości stale
w moim sercu :)). A słowa te zapewne nieco bolesne dla niego były.
Ale trudno. Nie raz tu boleść ludziom zadawano za pomocą słów,
które granatami wybuchały w ich głowach szkarłatnych...
I przeżyli. Więc i brat Juda przeżyje mocniejszy :).
Co do tego szufladkowania - słowo nieciekawie się kojarzy. Tak jakby
było zarzutem o powierzchowność czy też niestaranność. Niemniej -
trzeba odróżniać dwie rzeczy. Zgłębianie tematu uznanego za ważny
z dowolnych powodów - gdzie zarzut niestaranności mógłby być
jak najbardziej na miejscu, oraz szacowanie ogólne sytuacji - jako
konieczność egzystencjalna (zasoby energii są zawsze ograniczone),
gdzie błąd szacowania (szufladkowania) może się okazać bolesny,
uciążliwy a nawet zgubny w skutkach.
> Może dlatego odbiór mój był tak konkretny,
> że *ministrant* wkroczył na tematy, dla mnie
> zarezerwowane dla rozmów bardzo poważnych,
> a tu - stanowiące źródło przespierania się
> porównywalnego z gwarem kupców targujących
> się o cenę.
I z tym zarzutem muszę się zgodzić - z punktu widzenia postronnego
obserwatora, tak to właśnie wygląda. Dlatego tak namawiam...
zarówno piszących jak i czytających [proszę mi wybaczyć mentorski ton ;)],
do głębszej refleksji zarówno przy czytaniu jak i pisaniu, do wyrzucenia
pierwszej wersji swojego listu (która być może jest odruchem serca, ale
merytorycznie będzie odpowiedzią gorszą od tej głębiej przemyślanej),
na rzecz następnej, napisanej po jakimś czasie.
Forum dyskusyjne to nie jest czat, czy gadu gadu, gdzie ludzie cieszą się
również możliwością ekwilibrystyki słownej z refleksem w roli głównej.
Zresztą - i tutaj są mistrzowie takiej ekwilibrystyki :)!!
Ale to jest trudne i nie wszystkim dostępne.
I nie ma w tym niczego złego. Tak czy inaczej, lepiej jest moim zdaniem
dłużej pomyśleć, niż walić sierpowym z marszu ;)).
> > Nie wiadomo więc - czy przywołując Pisma,
> > jesteś Głosicielem Słowa Bożego, czy też sarkastycznym krytykiem
> > dzieła skrybów, którzy jak świat światem, pisali co im na myśl przyszło,
> > bez żadnej fachowej konsultacji czy skrośnej korekty treści...
> A to też może pośrednio -
> mz błędnym jest założenie, iż każdy rozmówca
> chce gadać o Bogu, Piśmie i t.p.tematach.
> Wystarczy do tego dodać parę puszek piwa
> - i nieporozumienie gotowe :)
Tak jest Hanko... tak jest.
Choć ja to nie bardzo wierzę w te puszki piwne ministranta ;)).
Może to tylko jakaś zasłona dymna?
> > No a przede wszystkim, jaki jest Twój CEL.
> > Gdy wyżej o cel Cię spytałem - mówisz, że "dupa blada"...
> > Nie wiem co o tym sądzić oczyma przygodnego czytelnika.
> > Który jednakże "sroce spod ogona
> > nie wypadł" i sam Cię na swój widelec bierze.
> Ciężkostrawne danie - ale przynajmniej wiem, że
> powinnam go unikać, bo zgaga straszna...
Całe szczęście, że nic nie stoi w miejscu - wszystko jest procesem.
A więc śmiało można do sprawy tego jadła podchodzić jeszcze
kilka razy, choć niekoniecznie od razu jeść... ;).
A kucharz ministrant też przecież czuły na smaki gości być musi,
więc może poeksperymentuje z łagodniejszymi przyprawami? ;).
> Pozdrowienia z głębi jednej z najdłuższych nocy
> tego roku.
No to czas najwyższy - pobudka!!
:)))
> Hanka
All
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |