Data: 2004-07-16 10:09:11
Temat: Re: antydepresja - krok pierwszy - 11 pytaĂą
Od: "Tytus" <t...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Tytus wrote:
>
> >
> > jesli spotykamy osobÄ w depresji i juĹź koniecznie musimy jej pomagaÄ
> > to naleĹźy to zrobiÄ tak, Ĺźeby jej nie wpychac gĹebiej
> > i nie rzucaÄ na niÄ
swoich projekcji i obciÄ
zen.
> >
>
> [dalej ciach]
>
> W zasadzie zawsze ograniczam siÄ tylko do czytania tej listy. Ale
> postanowiĹem odpisaÄ, bo pewnych rzeczy juĹź nie zdzierĹźÄ.
>
> Z caĹym szacunkiem - fakty jakie pan(i) podaĹ(a) sÄ
mocno spĹycone.
> Istnieje conajmniej kilka rodzajĂłw depresji. JeĹźeli mĂłwimy o depresji
> nerwicowej lub co gorsza psychotycznej potrzebna jest pomoc specjalisty,
> co oznacza, Ĺźe wiÄkszoĹÄ osĂłb na tej grupie nie powinna prĂłbowaÄ
komuĹ
> pomagaÄ.
>
> Tak to juz jest, Ĺźe w naszym kraju kaĹźdy czuje siÄ psychologiem,
> prawnikiem, lekarzem i nie skÄ
pi innym dobrych rad. Niestety w przypadku
> depresji lepiej daÄ sobie spokĂłj i zaproponowaÄ leczenie (z poczÄ
tku
> farmakologiczne - niestety)
>
> Chwilowe obniĹźenia nastroju zdarzajÄ
sie kaĹźdemu z nas i pomoc jest
zbÄdna.
>
> pozdrawiam.
>
znam wszystkie możliwe definicje depresji
i wcale nie pisze, zeby kogokolwiek od czegokolwiek odciągać
albo żeby kogoś namawiać do czegoś
napisałem cytuje:
"jesli spotykamy osobę w depresji i już koniecznie musimy jej pomagać"
najlepiej nikomu nie pomagać ani nikomu nic nie radzić.
Wysyłanie wszystkich po kolei do specjalistów jest paranoją!
To tak jakby się nie widziało co się dzieje dookoła.
Służba zdrowia się sypie w takim tempie że niedługo nie będzie co zbierać.
KATEDRA I ODDZIAŁ KLINICZNY CHORÓB WEWNĘTRZNYCH
ŚLĄSKIEJ AKADEMII MEDYCZNEJ
Prof. dr hab.n.med. Andrzej BRODZIAK
http://salve.slam.katowice.pl/batoryA.htm
opracował program zdalnego (via internet) diagnozowania chorób.
Bardzo to jest pouczające
większość pocjentów, może pomóc sobie sama
lekarzom powinno zależeć na tym, wtedy będą mogli się skoncentrować na leczeniu
tych przypadków, które niezbędnie tego wymagają.
tak samo jest z depresją.
jakoś przez tysiące lat ludzkość radziła sobie a teraz bez Cipralexu.
Impiraminy, Efectinu, Viagry i Nerwosolu nie przezyjemy?
ja nie piszę nie idź do lekarza.
Ja piszę: myśl!
a nie uciekaj przed życiem
i stosuj profilaktykę antydepresyjną
mój najlepszy przyjaciel, jest dosyć znanym artystą
niestety od 30 lat MUSI brać leki antydepresyjne
bo 30 lat temu jakaś cipa, zamiast solidnej psychoterapi zaaplikowała mu silne
środki, w tej chwili jego biochemia jest tak rozregulowana, ze musi łykać
piguły. Jego wątroba jest ruiną (sprawna w 5%).
W tym czasie koncepcji medycznych było z 10. Leczyć tak, leczyć siak, leczyć
owak. Środowisko medyczne nie jest jednorodne i nie jest bynajmniej nie podatne
na wpływy.
Chcecie łykać prochy. No problemo. Prochów ci u nas dostatek. I żadnych skutków
ubocznych.
tyt.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|