Data: 2011-08-30 11:20:58
Temat: Re: autonomia czy egoizm
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-08-29 22:17, Hanka pisze:
>
> Myślę, że przede wszystkim jakieś obawy.
> Przed nieznanymi sytuacjami; przed swoją
> reakcją na owo inwalidztwo.
Na pewno. W dodatku lęk przed "dołującymi klimatami". Tak myślę.
> Trudno mi się doszukiwać tu egoizmu, choćby
> dlatego, że miałam w swoim życiu podobną
> sytuację - uciekłam od zaangażowania się
> w znajomość z niepełnosprawnym fizycznie
> chłopakiem, skądinąd fantastycznym człowiekiem...
> właśnie lękając się swoich reakcji na ewentualne
> bliskości z osobą tzw kaleką.
> Usprawiedliwić mnie może jedynie fakt, że byłam
> ledwie u progu dorosłego życia, a reakcja
> rodziców (nieprzychylna dla chłopaka) utwierdziła
> mnie w słuszności decyzji o rozstaniu.
>
> [Oczywiście, gdy trochę zmądrzałam, pożałowałam
> tego i nawet próbowałam coś zmienić, ale... przecież
> nie da się wejść dwa razy do tej samej rzeki.]
Ja też kiedyś kolegowałam się z niepełnosprawnym chłopakiem, ale byłam
wtedy właściwie jeszcze dzieckiem, bo miałam maksymalnie 15 lat.
W pewnym momencie zaczęło do mnie docierać, że to, co dla mnie jest
zwykłą koleżeńską znajomością, dla niego jest "wielką miłością". Dla
mnie ta relacja nigdy nie trafiała w poważniejsze sfery damsko-męskie i
wtedy nie umiałabym nawet wyjaśnić dlaczego - po prostu instynktownie tę
możliwość odrzucałam. Szczęśliwie w dość naturalny sposób się to
rozeszło po kościach. "Szczęśliwie" w sensie "bez bólu", taką mam
przynajmniej nadzieję.
Ewa
|