Na na muffiny nadaje sie wspaniale ciasto na babke:
6 jaj, 1 szkl. cukru, 1 szkl maki, 1 szkl kartoflanki, 2 lyzeczki proszku i
1 kostka masla. Bialka ubic na stywno, dodac cukier i ubijac az sie
rozposci, dodac zoltka. Maslo roztopic i gorace wlac do jaj z cukrem i
baaardzo dobrze ubic. Pozniej maki i proszek.
Do mojej foremki (12 malych muffinow) bralam polowe porcji. Gdy dodasz
owoce, ciasta bedzie troche za duzo.

Mam cala ksiazeczke z muffinami, ale jeszcze z niej nic nie pieklam. Sa tam
bardzo ciekawe warjanty, np. Mini-Marsy (jeszcze ich nigdy nie widzialam,
ale mozna chyba pokroic te normalnej wielkosci) zatopione w ciescie alpo
posiekane Bounty wymieszane z ciastem. Wydaje mi sie, ze wtedy obojetnie
jakie ciasto bedzie dzieciom smakowalo, bo trzeba je zjesc aby dojsc do
batonika :-). ok, moga tez wpasc na pomysl obierania muffinow, ale moze
warto sprobowac.

Jesli interesowaly by Cie (albo kogos innego) dokladne przepisy na te
muffiny to daj znac. Problem w tym, ze jutro wyjezdzam i wroce dopiero na
poczatku wrzesnia.

Monika