Data: 2003-01-28 11:29:35
Temat: Re: /bardzo długie/ rozpad rodziny- jednak??
Od: "Ania K." <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "rafal" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b11i8l$8rh$1@news.onet.pl...
> Skalkujmy wydatki w waszej rodzinie :
>
> Nie ukrywam
> że większą część dochodów zatrzymuję dla siebie. Czy to niesprawiedliwe
> ? Skoro to ja zarabiam pieniądze, to wydaje mi się że mam prawo do
> nieco większej części moich dochodów niż 50%.
A dlaczego niby Tobie należy się więcej??? Ona nie pracuje, bo wychowuje
WASZE dzieci, a nie SWOJE. A właściwie nie wiem czy nie pracuje ciężej, bo
przez 24 h na dobę, więc chyba Jej się należy więcej. Podejście IMO
żenujące.
> Jestem pewien że gdybym wpłacił całą moją pensję na wspólne konto to
> tydzien przed bylibysmy żylibyśmy na debecie, tak juz natura kobiet :(
Nie generalizuj!!!
>
> Poza tym bez takiej dyscypliny nie mielibyśmy już zebranej okrągłej
> sumki na większe mieszkanie. Żona marudzi, narzeka, ale tak już jest -
> moją rolą jest być tym Złym Strażnikiem Mamony.
Zawsze któraś ze stron jest tym Strażnikiem ale wszystko w granicach normy.
> Wiem, wiem kobitki
> powiecie, po wyplacie powiniem paść do stóp żony i natychmiast jej
> wszystko oddać, a potem co 3i dzień przychodzić na kolanach i prosić o
> 50 na drobne wydatki. Czy myślicie że taki układ byłby zdrowszy ?
Nie uważam tak. U nas TŻ i ja mamy osobne konta, wspólną kasę i razem
decydujemy o naszych wydatkach, a nie jedno ile może wydać drugie.
> Na pocieszenie, po mojej śmierci żona i tak wszystko dostanie ...
> (przypomnę że kobiety żyją 10 lat dłużej niż faceci)
Czy ma oczekiwać Twojej śmierci???
--
Pozdrawiam
Ania >:-)<-<
GG 1355764
|