Data: 2001-12-18 20:27:46
Temat: Re: barszcz grzybowy
Od: "Agata Solon" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Krzysztof <f...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9vnth8$8ne$...@n...tpi.pl...
> No właśnie pilem,ale nie czułem w nim smaku buraków.
> Był bardzo pikantny i mocno grzybowy,może było tam coś z burakiem,ale
słowo
> daję nie czułem.
> A tak w ogóle to z jakich grzybków robić barszcz?
> Wiem że mają być suszone,ale jakie?
> Pozdrawiam
>
Jak najlepsze, oczywiscie!;o) Prawdziwki ewentualnie podgrzybki brunatne.
Jezeli robisz tylko wywar, to moga byc tez trzonki, wymagajacy kucharze
uznaja tylko kapelusze i jezeli planujesz po odcedzeniu wywaru zrobic cos z
ugotowanych grzybkow, np. jakis farsz to trzonki lepiej odrzucic bo sa
wlokniste. A teraz do meritum, czyli do barszczu: byc moze istnieje taki
rodzaj barszczu, ktory jest tylko grzybowy i juz. Ja znam tylko te dwa typy
wspomniane wczesniej. Gdybym miala robic na wyczucie, to do bulionu
warzywnego dodalabym wywar grzybowy (grzyby - mniej wiecej garsc - zalac pol
litra zimnej wody, odstawic na noc, gdy napecznieja dolac troche wody
gotowac na wolnym ogniu godzine ). Podzielilabym na te dwa etapy, bo chyba
nie da sie sprecyzowac jakiej ilosci grzybow nalezy uzyc, one sa rozne i
roznej intensywnosci wywar wychodzi. Dodajac do bulionu warzywnego nalezy
uwazac, zeby nie przedobrzyc, bo zbyt grzybowy smak jest gorzki. Chyba
bulion warzywny musi zawierac cebule, to do grzybow sie komponuje. Jedyne
przyprawy, ktore przychodza mi na mysl to pieprz i sol. Mozna isc dalej i
zrobic z tego barszcz buraczany: Do tego co juz masz dodac barszcz kiszony
(ilosc na wyczucie) i wywar buraczany, ktory robimy tak: 1 kg burakow o
intensywnej, ciemnej barwie (znajome panie straganiarki sa gotowe rozkroic,
albo kupuj w juz sprawdzonym miejscu, bo z burakow o jasno pregowanym
kolorze nie wyjdzie to co ma wyjsc.) obieramy i kroimy w cienkie talarki.
Zalewamy zimna woda, dodajemy koniecznie pol plaskiej lyzeczki kwasku
cytrynowego, i gotujemy na wolnym ogniu dosc dlugo, conajmniej godzine.
Garnek odstawiamy na dobe do "naciagniecia". Odcedzamy i gotowe. Buraki won,
do niczego sie juz nie nadadza. Dolewamy to do barszczowego gara, mozna
przyprawic czosnkiem. Jezeli barszcz ma byc bialy, wracamy do momentu gdy
mamy wywar grzybowy i warzywny. Wlewamy do tego bialy barszcz, moze byc
kupny ale lepszy jest tylko na bazie maki zytniej, bez pszennej. Taki
barszcz je sie z ziemniakami wiec malo prawdopodobne, ze taki piles jak
rozumiem, z kubka. Dla rzetelnosci pisze o wszystkim.
Pozdrowienia, Agata Solon, naturalna
|