Data: 2002-06-01 11:50:36
Temat: Re: bóg jest kłamcą isadystą
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Wiec jednak sie da i nie zawsze trzeba w prostych wypowiedziach doszukiwac
> sie innych znaczen? :)
Ja sie zadnego znaczenia nie doszukiwalam. Mialam na to za malo informacji.
>
> A moge wiedziec co Cie tak rozbawilo?
Bynajmniej rola ojca nie sprowadza sie dla mnie do przekazywania genow, ale
odroznij pomiedzy rola a faktem.
Piszesz "jest z nim utozsamiane" - a to juz nie fakt, to idea. Jak daleko w
zyciu realnym od niej, to chyba niejednokrotnie widziales.
Natomiast owa r o l a m a za zadanie wskazywac kierunek i moblizowac.
Zwroc uwage jakie to silne!
Piszesz, ze taki jest Bog w religii katiolickiej. Ano pewnie i dlatego ma
ona takie klopoty aby wytlumaczyc historie Hioba, meke Jezusa, sprawe Izaaka
i wiele innych, a rozne poetki wtryncaja sie w temat "z ironia i dystansem;)
"Jestem kim jestem" - powiedzial o sobie. Widzisz, to tak jak z tym
kaszlakiem. Ja nie wiedzialam co to kaszlak.
Jak kojarzysz walke ze slabosciami z meka Chrystusa? Jakie on mial slabosci?
Nie ironizuje, ze nie musze zyczyc ci powodzenia. Rozumiem, ze sprawa jest
dla ciebie wazna i istotna. Co mi do tego, jestes w Dobrych Rekach.:):)
Kaska
|