bojler czy junkers ???

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2004-09-21 18:41:52

Temat: bojler czy junkers ???
Od: "Remigiusz" <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

co lepiej kupić ? mam tylko zimna wode i poprowadzoną instalacje gazową w
lazience ( po starym junkersie) ogólnie nigdy nie używałem junkersa i teraz
sie zastanawiam czy to aby bezpieczne urządzenie czy lepiej na spokojny sen
zakupić bojler ...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2004-09-21 18:49:40

Temat: Re: bojler czy junkers ???
Od: Grzegorz Janoszka <G...@S...pro.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 21 Sep 2004 20:41:52 +0200 I had a dream that Remigiusz
<r...@p...onet.pl> wrote:
> co lepiej kupić ? mam tylko zimna wode i poprowadzoną instalacje gazową w
> lazience ( po starym junkersie) ogólnie nigdy nie używałem junkersa i teraz
> sie zastanawiam czy to aby bezpieczne urządzenie czy lepiej na spokojny sen
> zakupić bojler ...

Jak tylko masz dobrą wentylację, to Junkers musi być bezpieczny - w
Polsce są chyba miliony takich piecyków :)
A bojler nie wyjdzie za drogo?

--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres

UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2004-09-22 05:41:14

Temat: Re: bojler czy junkers ???
Od: "TomaSz." <u...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Towarzysze !!! Nadejszła wiekopomna chwila !!!
Dnia 21.09.2004 roku, Remigiusz wygłosił(a)
orędzie do narodu, w którym słyszymy m. in.:

> co lepiej kupić ? mam tylko zimna wode i poprowadzoną instalacje gazową w
> lazience ( po starym junkersie) ogólnie nigdy nie używałem junkersa i teraz
> sie zastanawiam czy to aby bezpieczne urządzenie czy lepiej na spokojny sen
> zakupić bojler ...

Polecam junkers, zwłaszcza jak chętnych na ciepłą kąpiel więcej. A
współczesne junkersy są już bezpieczne. Osobiście mam 4 letniego Bosh'a -
elektroniczny zapłon (zasilanie z dwóch bateryjek wymienianych mniej więcej
co pół roku), więc można spokojnie zapomnieć o niepokojącym "błędnym
ogniku" który żył w starszych modelach. Dodatkowy plus, to łatwa i
przynosząca natychmiastowy skutek regulacja temperatury wody - w bojlerze
tego nie zrobisz - jak np. potrzebuję sparzyc coś wrzątkiem, to przekręcam
jedno pokrętełko i po chwili z kranu leci woda o temperaturze rzędu 90 st.
C, przekręcam z powrotem i w ciągu paru sekund wszystko wraca do normy.
A rachunki z gazowni będą niższe niż te z elektrowni.
--
TomaSz.
www.kocie-zycie.prv.pl
Są osoby, które mówią, mówią, mówią ...
aż znajdą coś do powiedzenia. (Sacha Guitry)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2004-09-22 12:10:51

Temat: Re: bojler czy junkers ???
Od: "Piotr ne" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

TomaSz. napisał:

> Polecam junkers, zwłaszcza jak chętnych na ciepłą kąpiel więcej. A
> współczesne junkersy są już bezpieczne. Osobiście mam 4 letniego Bosh'a -
> elektroniczny zapłon (zasilanie z dwóch bateryjek wymienianych mniej więcej
> co pół roku), więc można spokojnie zapomnieć o niepokojącym "błędnym
> ogniku" który żył w starszych modelach (...)

Mam od niedawna junkers firmy Termet z elektronicznym zapłonem,
wcześniej miałem z "ognikiem". I obecny nie za bardzo mi się podoba.
Może to tylko mój egzemplarz, może wszystkie tak mają, może
powinienem był kupić junkers firmy "Junkers"...

Otóż:

1. Moc grzania prawie nie zależy od ilości przepuszczanej przez
grzejnik wody. Efekt: jeśli wody cieknie mało, to jest gorąca, jeśli
dużo - zimna. Nie ma stabilizacji temperatury wody. Regulować moc
(wysokość płomienia) można sobie ręcznie pokrętłem na grzejniku.
Moc da się regulować tylko skokowo, są chyba 4 pozycje (mało).

2. Przy ustawieniu mocy na "3" grzejnik po chwili zaczyna wydawać
niepokojące odgłosy, jakby zaraz woda miała się zagotować
i wybuchnąć. Pozycji "4" wolę przez dłużej niż kilka sekund
nie próbować.

3. Nie da się uzyskać zapalenia gazu przy małym strumieniu wody.
Dopiero przy strumieniu kilku litrów na minutę gaz się zapala.

4. Dosyć długo trwa "rozruch" - wstępne nagrzanie. Jeśli potrzebuję
pół litra ciepłej wody do umycia rąk, muszę odkręcić silny strumień
(żeby gaz się zapalił), odczekać kilkanaście sekund i wtedy dopiero
mam taką wodę. Ale marnuje się jej kilka litrów. Piecyk ze stałym
płomieniem taką ilość lekko nagrzanej wody (pół litra) miał cały
czas w sobie - w sam raz do umycia rąk.

Kiedy grzejnik był jeszcze na gwarancji, był serwisant z autoryzowanego
serwisu. Poprosiłem o jakieś wyregulowanie - szczególnie możliwość
grzania małego strumienia wody i jakąś stabilizację temperatury wody
niezależnie od strumienia. Serwisant próbował coś ustawiać,
ale w końcu powiedział, że tak to po prostu działa. Jest jakaś
minimalna "automatyczna" zależność wysokości płomienia od strumienia
wody, ale bardzo słaba i tylko przy bardzo silnym (i jeszcze silniejszym)
strumieniu wody - takiego nigdy nie używam. A małych ilości wody
grzać się nie da...

Może ktoś ma taki albo inny grzejnik / junkers i napisze, czy też tak się
zachowuje? Interesują mnie konkretne dane, np. przy jakim minimalnym
strumieniu zapala się (nie gaśnie) gaz, czy stabilizowana jest temperatura
wody.

Pozdrawiam
Piotr

--
Zabezpieczenie antyspamowe: w moim adresie nie ma cyfr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2004-09-23 09:05:08

Temat: Re: bojler czy junkers ???
Od: "m1475" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

jestem za bojlerem - nagrzewasz a taryfie nocnej i ciepłej wody do bólu -
zapominasz o gazie , spalinach i efektach akustycznych

m1475

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2004-09-23 12:42:08

Temat: Re: bojler czy junkers ???
Od: "Natalia" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ja wybrałabym bojler. Nie spotkałam jeszcze junkersa, który zapewniałby, że
woda w prysznicu będzie miała taką temperaturę, jak mi odpowiada przez cały
czas - zawsze albo parzy, albo jest zimna i połowę czasu spędzam na
regulacji. Przy bojlerze nie ma tego problemu. Poza tym nie w każdym
pomieszczeniu można zainstalować junkers.

Jeśli wybierzesz bojler z grubą warstwą izolacji (są b. różne), to woda
bardzo długo jest ciepła (u mnie przez ponad dobę bez grzania nie ma żadnej
różnicy, kiedyś dopiero trzeciego dnia zauważyłam, że ktoś wyjął wtyczkę..).
Przy dwóch taryfach to już w ogóle bojler.

Natalia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2004-09-23 17:42:53

Temat: Re: bojler czy junkers ???
Od: Grzegorz Janoszka <G...@S...pro.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Thu, 23 Sep 2004 14:42:08 +0200 I had a dream that Natalia <b...@o...pl> wrote:
> Ja wybrałabym bojler. Nie spotkałam jeszcze junkersa, który zapewniałby, że
> woda w prysznicu będzie miała taką temperaturę, jak mi odpowiada przez cały
> czas - zawsze albo parzy, albo jest zimna i połowę czasu spędzam na
> regulacji.

Polecam zamontowanie cienkich rurek w łazience. Wtedy woda przelatuje
przez nie błyskawicznie i woda dość szybko się stabilizuje.

Niestety każdy chyba piecyk ma tą wadę, że jak odkręcasz wodę, to leci
ciepła, która była w rurach, potem gorąca, która się nagrzała stojąc w
piecyku, potem zimna, która przeleciała przez piecyk, zanim się on
włączył, a dopiero następnie się to ogrzewa.
U mnie całość trwa do 10 sekund.
Za to gdy zwiększam lub zmniejsza strumień wody, to temperatura się nie
zmienia.

Ma ktoś piecyk, który potrafi inaczej?

--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres

UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2004-09-23 19:21:44

Temat: Re: bojler czy junkers ???
Od: "Natalia" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Polecam zamontowanie cienkich rurek w łazience. Wtedy woda przelatuje
> przez nie błyskawicznie i woda dość szybko się stabilizuje.

Na szczęście nie muszę - mam bojler :-)

Pozdrowienia
Natalia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2004-09-23 20:50:05

Temat: Re: bojler czy junkers ???
Od: "TomaSz." <u...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Towarzysze !!! Nadejszła wiekopomna chwila !!!
Dnia 23.09.2004 roku, Grzegorz Janoszka wygłosił(a)
orędzie do narodu, w którym słyszymy m. in.:

> Niestety każdy chyba piecyk ma tą wadę, że jak odkręcasz wodę, to leci
> ciepła, która była w rurach, potem gorąca, która się nagrzała stojąc w
> piecyku, potem zimna, która przeleciała przez piecyk, zanim się on
> włączył, a dopiero następnie się to ogrzewa.
> U mnie całość trwa do 10 sekund.

Po takim opisie to i ja bym kupił bojler ;-)

--
TomaSz.
www.kocie-zycie.prv.pl
Uczony jest człowiekiem, który wie o rzeczach nieznanych innym
i nie ma pojęcia o tym, co znają wszyscy. (A. Einstein)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2004-09-24 08:55:31

Temat: Re: bojler czy junkers ???
Od: "Jarod" <j...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

> co lepiej kupić ?

Witam,
i ja polecam junkers, grzanie pradem z reguly wychodzi drozej.
Mam junkers firmy "Junkers" od 7 lat i jestem bardzo zadowolony, posiada
2 bateryjki, ktorymi zapala gaz (obecnie sa modele, ktore posiadaja
turbinke - odkrecasz wode, turbinka zaczyna sie krecic, wytwarza iskre i
zapala gaz). Regulacja temperaturowa wody bardzo dobra.
Wez pod uwage, ilosc wody cieplej, ktora zuzywasz dziennie, do wanny
wlejesz chyba cos ok 80 litrow a jaki bojler dasz? 100, 120 litrow, i
jak Ci braknie cieplej wody, to bedziesz czekal na taryfe nocna, zeby
nagrzac? A nawet jak zaczniesz grzac od razu, to zdazy nagrzac 100
litrow podczas kapieli jednej osoby? IMHO watpie.
Co do zimnej wody, ktora musi zejsc z rurek po odkreceniu cieplej wody,
to i przy jednym i drugim urzadzeniu musi Ci ta zimna woda z instalacji
splynac, w przypadku junkersa troszke wiecej, bo w momencie odkrecenia
kurka z bojlera zaczyna plynac ciepla woda w junkersie zaczyna ja
dopiero grzac.
Co do bezpieczenstwa: w tym moim piecyku jest kilka (chyba 4)
zabezpieczen, i te piecyki produkowane teraz sa bezpieczne. Tutaj bym
byl spokojny.
Inna sprawa jest, ze teraz sie odchodzi od doprowadzania gazu i
instalacji gazowych do budynkow.

Pozdrawiam
Jarod