Data: 2003-07-05 00:06:47
Temat: Re: brokuły?
Od: a...@p...onet.pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> Ucinam przy kwiatku - nie zostawiam sterczącej łodygi i ustawiam obok siebie
> w garnku , tak że zajmują całe dno i jeden drugiego podtrzymuje.
> Hm - ikebana - w sumie blisko, blisko - jedzenie jest równie urodziwe :)
Zgadzam się. Dlatego tak mnie zaintrygował twój sposób, dzięki któremu brokuł
zachowuje nie tylko walory smakowe, ale i krasę. Ja np. obieram młody bób (po
ugotowaniu "al dente"), chociaż nie mam żadnej awersji do łupinek, i taki
prosto z gara, z łupiną, smakował mi od dziecństwa. Ale po obraniu jest taki
piękny, intensywnie zielony. I takie ładne kompozycje można tworzyć na jego
bazie, że potem też nieomal żal zjadać...
> Sowa
> Wczoraj kupiłam czerwoną kapustę - teraz sprzedają je w całości - tzn, z
> tymi liśćmi nie związanymi w główkę, takimi zielono bordowymi - jest tak
> piękna że trzymam ją na stole i żal mi jej zjeść :)
>
Rozumiem cię.:----------------)
Lama
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|