Użytkownik Pyzol napisał:

> Najlepsza "zemsta" jest nasze dobre samopoczucie, oparte na dobrze
> ukladajacym sie zyciu. Mysl o tym, a ignorowanie "kolesi" przyjdzie ci
> latwiej.

Zdaje sobie z tego sprawe, ale pewnie mozesz sobie to wyobrazic -
łatwiej powiedziec niz wdrozyc w zycie

> Na wszelki wypadek zacznij trenowac karate. Przyda ci sie nie tylko
> do samoobrony.

Ruch na pewno mi sie przyda chociaz nie wiem czy takie karate mi pomoze
zeby sie bronic, myslalem o krav madze (takie cos nowego) ale sam pomysl
jest dobry :)

> Po slownictwie i stylu jakiego uzyles w pierwszym poscie odnioslam wrazenie,
> iz subkultura owych kolesiow nie jest ci obca. Zadawales sie kiedys z nimi i
> przestales?

Masz racje, nie jest mi calkiem obca. W mojej klasie uczylo sie kilka
osob "z tej subkultury" i 2 z nich to moi najlepsi kumple, moze jest cos
w tym, bo oni mieszkaja na innym podworku (to samo osiedle) a tak to juz
u nas jest ze roznie miedzy tymi podworkami bywalo.
Jaralo sie troche jointow (z klasa), ale z tymi spod klatki caly czas
bylo na luzie; mam na mysli ze nic sie nie dzialo, bo ja ich prawie nie
znam - tylko kilku z imienia.

> Kaska
Maciek