Data: 2004-06-12 10:00:44
Temat: Re: bujają sie do mnie
Od: Logan <f...@e...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sat, 12 Jun 2004 11:51:38 +0200, na pl.sci.psychologia, Tyler Durden
napisal(a):
> Niby wiem... Rozwarzalem rozne opcje, ale sek w tym ze nie sposob ich
> unikac (chyba ze nie bede wychodzil z domu a nie w tym rzecz), a ja juz
> po tygodniu jestem zdolowany.
Nie wychodzenie z domu w takiej sytuacji to frajerstwo. Nie chcesz chyba
mieć takiej etykietki?
> Moglbym sie z nimi lać, ale przypuszczam ze po takiej zadmymie (gdzie
> znajac swoje mozliwosc co do takich sytuacji) bym: 1.został
> zmasakrowany, 2._musiałbym_ niewychodzic z domu zeby nie zostac
> zmasakrowanym jeszcze raz.
W pojedynkę nic nie zdziałasz, to pewne.
> Myslalem tez zeby udawac gluchego i slepego, ale ile mozna.
To ostatwcznośc, jeśli nie będziesz w stanie zrobić nic innego, będziesz
musiał ich ignorować. Albo przestaną, albo Ty się przyzwyczaisz.
> Druga sprawa to ze czepiali sie do moich kumpli. Oni jednak naleza do
> tych co maja "dar przekonywania" - jezeli wiesz o czym mowie.
Masz fajnych kolegów? To też nie jest rozwiązanie.
Zastanów się, jak mógłbyś nawiązać kontakt z chłopakami z Twojej bramy. Z
takimi najlepiej żyć w dobrych stosunkach, nawet jeśli trzeba się o to
postarać.
--
Logan http://www.logan.31337.pl/ [GG: 3507735]
"Logan nie bierze jeńców ;-)" Rumcajs(TM) - apa 15.05.2004
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=445
976
|