Data: 2006-07-18 12:12:20
Temat: Re: bycie świadkiem na ślubie - czy koniecznie długa kieca?
Od: "Kitka" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Dominik Jan Domin" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:e9iiuf$oe1$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Kitka" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:e9ihn7$r50$1@inews.gazeta.pl...
>
>>> O to chodzi, że delikatny szal z koronki rozwiązuje problem, a gorąco
>>> wcale nie jest.
>>>
>>> Sęk w tym, że kultura obowiązuje wszystkich. Także pannę młodą w
>>> kościele.
>>>
>>> DJD
>
>>sęk w tym że dziś panuje moda na rozbieranie a nie ubieranie , więc i
>>panna młoda pokaże więcej niż powinna, i nic i nikt jej nie wpowstrzyma:))
>
> Już się w kręgach kościelnych mówi o powrocie funkcji ostiariuszy, którzy
> czatowaliby przy drzwiach i nie wpuszczali. Czasem by się przydało.
>
> DJD
>
no ale chyba nie w tym problem gdzie znaczek postawimy i czy zacytujemy pół
czy trzy ćwierci kogoś , prawada ?? Domin się nie obraził że dwa wyrazy
zacytowałam hehehe
|