Data: 2006-07-18 12:36:34
Temat: Re: bycie świadkiem na ślubie - czy koniecznie długa kieca?
Od: "Kitka" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Dominik Jan Domin" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:e9ijb4$ps9$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Hania " <v...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:e9i94n$jna$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Poza tym jestem wysoka, rozm. 40 też
>> nie świadczy o kosciach kruszynki, w sukniach długich czuje sie po prostu
>> duża.
>
> A czy to źle?
>
>>Gdy muszę - zakładam, tu jednak wydaje mi się (w łaśnie odnośnie
>> polskiego charakteru wesela: muzyki, konkursów itd.) ze nie bedzie to
>> konieczne.
>
> Polski charakter czy disco-polowy? Bo to są dwie różne rzeczy. Tak samo,
> jak inna rzeczą od tego jest charakter czysto ludowy.
>
>>> pobliskim kosciele i na podstawie obserwacji mozna bylo wysnuc jeden
>> wniosek:
>>> elegancka kobieta wyglada elegancko niemal w czymkolwiek, zas nie
>>> wszystkie
>>> kobiety wcisniete w przyzwoite, przepisowe stroje wygladaly elegancko.
>
> Owszem, ale elegancka kobieta starannie dobiera to "cokolwiek". Ubiór "na
> luzie" jest równie starannie dobrany, jak suknia wieczorowa na bal.
>
> Podziwiam umiejętności kobiet pod tym względem, jako facet mam mniej
> problemu, bo z góry odpadają wszelkie kolory papugi czy kwatków, a
> szarości łatwiej się komponuje do stroju eleganckiego.
>
> DJD
>
aż ci zadroszczę :))
|