Data: 2006-07-18 12:26:24
Temat: Re: bycie świadkiem na ślubie - czy koniecznie długa kieca?
Od: "Hania " <v...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dominik Jan Domin <d...@p...onet.pl> napisał(a):
> > Poza tym jestem wysoka, rozm. 40 też
> > nie świadczy o kosciach kruszynki, w sukniach długich czuje sie po prostu
> > duża.
>
> A czy to źle?
a Pat i Pataszon coś Ci mówi? ;-))) Właśnie tak nie chciałabym wyglądać przy
PM
> Polski charakter czy disco-polowy? Bo to są dwie różne rzeczy. Tak samo,
jak
> inna rzeczą od tego jest charakter czysto ludowy.
sądząc po koncertach, na które ciąga mojego brata przyszła panna
młoda...obawiam się, ze może być to pierwsze: "pucio-pucio", "majteczki w
kropeczki", "daaaryyy loooosuu" i Boney M w wersji zespołu lokalnego ;-//// -
sorki, ale nie_nawidzę takiej muzyki
> Owszem, ale elegancka kobieta starannie dobiera to "cokolwiek". Ubiór "na
> luzie" jest równie starannie dobrany, jak suknia wieczorowa na bal.
>
> Podziwiam umiejętności kobiet pod tym względem, jako facet mam mniej
> problemu, bo z góry odpadają wszelkie kolory papugi czy kwatków, a szarości
> łatwiej się komponuje do stroju eleganckiego.
właśnie to zamierzam osiągnąć ;-))))))) Mam nadzieję, że mi się uda.
zdroweczki
hania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|