Data: 2006-07-18 12:17:46
Temat: Re: bycie świadkiem na ślubie - czy koniecznie długa kieca?
Od: "Dominik Jan Domin" <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hania " <v...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:e9i94n$jna$1@inews.gazeta.pl...
> Poza tym jestem wysoka, rozm. 40 też
> nie świadczy o kosciach kruszynki, w sukniach długich czuje sie po prostu
> duża.
A czy to źle?
>Gdy muszę - zakładam, tu jednak wydaje mi się (w łaśnie odnośnie
> polskiego charakteru wesela: muzyki, konkursów itd.) ze nie bedzie to
> konieczne.
Polski charakter czy disco-polowy? Bo to są dwie różne rzeczy. Tak samo, jak
inna rzeczą od tego jest charakter czysto ludowy.
>> pobliskim kosciele i na podstawie obserwacji mozna bylo wysnuc jeden
> wniosek:
>> elegancka kobieta wyglada elegancko niemal w czymkolwiek, zas nie
>> wszystkie
>> kobiety wcisniete w przyzwoite, przepisowe stroje wygladaly elegancko.
Owszem, ale elegancka kobieta starannie dobiera to "cokolwiek". Ubiór "na
luzie" jest równie starannie dobrany, jak suknia wieczorowa na bal.
Podziwiam umiejętności kobiet pod tym względem, jako facet mam mniej
problemu, bo z góry odpadają wszelkie kolory papugi czy kwatków, a szarości
łatwiej się komponuje do stroju eleganckiego.
DJD
|