Data: 2002-10-21 08:55:24
Temat: Re: było:Re: Dobre rady tesciowej jest: docencie teściowe
Od: "JoJo" <g...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sokrates" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ap0d0n$rt7$1@news.tpi.pl...
>
> Jako słowa pocieszenia chciałbym ci powiedzieć, że śledziłem
> twój wątek, szczególnie pierwszą odpowiedź Sandry i wierz
> mi, że nie widzę ze strony Sandry żadnych złych >intencji.
wiesz, może wydaje ci się , że śledziłeś wątek, skoro nie zrozumiałeś i nie
zobaczyłeś czarno na białym o co tam poszło? i wydaje ci się, że to słowa
pocieszenia
> Myślę, że większość kobiet, w tym również ty bardzo
> emocjonalnie podchodzi do takich spraw i odczytuje posty
> Sandry bardziej na swoją modłę niż to, co jest >napisane.
naprawdę sądzisz, że mężczyźni nie podchodzą emocjonalnie do takich spraw?
i wiesz, naprawdę ja miałam spore problemy w tym wątku z odczytaniem o czym
są posty Sandry
> Przypuszczam, że każdy pisząc taki post jak twój chciałby
> usłyszeć słowa pocieszenia i solidarności,
na pewno nie chciała być oceniana i skrytykowana w taki sposób
>tymczasem Sandra,
> poddała w wątpliwość, czy wszystko zrobiliście, żeby pomóc
> twojej teściowej i wyraźnie zaznaczyła, że nie chodzi jej o
> żadną krytykę.
Jasne :) jak np. przywalę ci w buziuchnę podkową i zaznaczę że nic do ciebie
nie mam to też będziesz uważał, że nic się nie stało? bo ja tak
powiedziałam?
>W tej sytuacji powinna paść odpowiedź, że wg
> ciebie tak lub nie i sprawa by się zakończyła. Cały ten
> wątek to już w dalszej części wg mnie walka jajnikowej
> solidarności z Sandrą i emocjonalne doszukiwanie się
> podtekstów.
nieładnie napisałes z tą walką jajnikową, dla mnie to oznacza spłycenie
przez ciebie problemu i zlekceważenie totalne problemu Tweety
nie masz oczywiście obowiązku przejmowac sie jej problemami, ale (jak
pisałeś w innym wątku) skoro jesteś taki szczęśliwy, że nie masz własnych
kłopotów to nie każ reszcie lekceważyć problemów innych
i żeby była jasność: dyskusja wynikła nie z powodu udzielonej porady, ale z
powodu komentarza który się przy okazji pojawił
>Piszę ten teks, nie żeby bronić Sandrę (ona sama
> sobie poradzi), tylko, żeby poinformować cię, że jest ktoś,
> kto zimno kalkulując i czytając posty nie widzi w postach
> Sandry słów krytyki pod twoim adresem. Czy mi >uwierzysz?
Wierzę, że ty tego nie widzisz i co z tego? Gdybyś ty był w podobnej
sytuacji pewnie miałbys inne spojrzenie na sprawę i tyle. Na razie to ja
widzę, że problem rodzin alkoholików właściwie ciebie nie dotyczy , jak
równiez ich problemy.
I sorki, ale na pewno te problemy są bardziej prawdziwe niż wymyslanie
sztucznych tematów.
Poczytaj może cos o problemach ludzi zmuszonych do życia z alkoholikami i
innymi nałogowcami, pogadaj z ludźmi którzy mają takie problemy, pomyśl
troszkę a później wypisuj lub nie bzdurki o walce jajników. Jeśli jeszcze
będziesz chciał tak napisać.
pozdr.Joanna
|