Strona główna Grupy pl.soc.rodzina c.d. Czy nasze małżeństwo ma szansę?

Grupy

Szukaj w grupach

 

c.d. Czy nasze małżeństwo ma szansę?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 68


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2004-08-03 13:20:08

Temat: Re: c.d. Czy nasze małżeństwo ma szansę?
Od: Jakub Slocki <j...@s...net.nospam> szukaj wiadomości tego autora

Wyczytalem w <p...@4...com>, ze Andrzej
Garapich <garapich malpa isez kropka pan kropka krakow kropka pl a
t...@t...zmyłka> twierdzi...
|Mon, 02 Aug 2004 21:45:47 +0200, Eulalka <e...@w...pl> pisze:
|
|
|>Latanie po obcych, bogu ducha winnych kobietach jej pomoże?
|Nie wiem. Może tak, może nie. Ale przegnanie jej, na pewno nie.
|Sądzę, że tylko ją utwierdza w przekonaniu, że "coś jest na rzeczy".

Naprawde tak wpuszczasz wszystkich do domu? Ja bym pogonil... Nie bedzie
mi sie nieproszony nikt po domu szlajal. Skad mam wiedziec czy to nie
jakas przykrywka na obejrzenie sobie jakim samochodem na wlam podjechac?

--
K.
christianity is the most perverted system that ever shone on man -
thomas jefferson

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2004-08-03 13:54:16

Temat: Re: c.d. Czy nasze małżeństwo ma szansę?
Od: "bouli" <b...@p...net> szukaj wiadomości tego autora

> Cos w tym jest. Znalam przypadek, kiedy po takiej konsultacji okazalo
> sie, ze facet buja i zone, i kochanke. Zonie powiedzial, ze juz sie z
> kochanka nie spotyka, a kochance, ze zona ma raka, w zwiazku z czym on
> jej nie moze teraz zostawic.

To zalezy co Ty jej chcesz powiedziec i co ona Tobie opowie... Rozumiem Ci,
bo sam rok temu chcialem sie spotkac i porozmawiac z moim "konkurentem". W
zasadzie nie wiem po co... nie wiem co chcialem uslyszec... ale sie
spotkalem. W zasadzie teraz tego zaluje bo nie wyniknelo z tego nic
dobrzego. Ale w Twoim przypadku moze byc inaczej...

b.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2004-08-03 14:51:31

Temat: Re: c.d. Czy nasze małżeństwo ma szansę?
Od: "chiaro di luna" <c...@n...op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ania"

> "Na żywo" nigdy się nie spotkali...Tak twierdzi mój mąż. I prawdopodobnie
> tak było bo On raczej nie miał kiedy wyskoczyć na randkę:) No ale nigdy
nie
> można mieć pewności. Bo jak wiadomo-dla chcącego nic trudnego.

Odpowiada Ci rola kuratora?
Wiesz, gdybym była na miejscu tamtej kobiety, to po Twojej propozycji
spotkania i pogadania, Twój mąż straciłby w moich oczach wszystko. To nie
facet, tylko srajdek, który pozwala się tak traktować i Ty go tak
traktujesz/postrzegasz. Jak można kogoś traktować, jak przygłupa i
twierdzić, że się go kocha? Wiesz, co to jest szacunek, swoboda dokonywania
wyborów we własnym imieniu? Chyba mi się powoli rozjaśnia, dlaczego faceci
odchodzą od swoich nadopiekuńczych żon. Nie dziwię się.

pozdrawiam
chiaro


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2004-08-03 19:41:34

Temat: Re: c.d. Czy nasze małżeństwo ma szansę?
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

chiaro di luna wrote:


> Wiesz, gdybym była na miejscu tamtej kobiety, to po Twojej propozycji
> spotkania i pogadania, Twój mąż straciłby w moich oczach wszystko. To nie
> facet, tylko srajdek, który pozwala się tak traktować i Ty go tak
> traktujesz/postrzegasz.

Wiesz, gdybym ja była na miejscu tej kobiety, i dowiedziałabym się, że facet
ma żonę, to dopiero by stracił. Toż to nie facet, tylko troki od kaleson,
które nie potrafią podjąć decyzji, czy wolą żonę, czy kochankę.
Z potencjalną kochanką wlasnego męża też bym nie gadała, bo to bez sensu.

--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2004-08-04 08:48:20

Temat: Re: c.d. Czy nasze małżeństwo ma szansę?
Od: Hanka Skwarczyńska <anias@[asiowykrzyknik]wasko.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "chiaro di luna" <c...@n...op.pl> napisał w
wiadomości news:ceo8qf$njd$1@atlantis.news.tpi.pl...
> [...] Wiesz, gdybym była na miejscu tamtej kobiety, to po
> Twojej propozycji spotkania i pogadania, Twój mąż straciłby
> w moich oczach wszystko. [...]

No, to akurat może być uznane za całkiem niezły wynik negocjacji.

Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2004-08-04 13:46:08

Temat: Re: c.d. Czy nasze małżeństwo ma szansę?
Od: "thuringwethil" <oliwia@_wytnij_.w3crew.com.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Ania" <a...@N...pl> wrote in message
news:cekimf$ei2$1@inews.gazeta.pl...
>> "Na żywo" nigdy się nie spotkali...Tak twierdzi mój mąż. I prawdopodobnie
> tak było bo On raczej nie miał kiedy wyskoczyć na randkę:) No ale nigdy
nie
> można mieć pewności. Bo jak wiadomo-dla chcącego nic trudnego.

aniu skad zazdrosc o kobiete ktorej maz nawet nie spotkal?
taka zazdrosc i takie klimaty tlumaczenia sie- decydowania-
przykrosci--- czy to jest warte tegho wszystkiego? Czy Twoje malzenstwo
moze sie tak zachwiac od kobiety ktorej maz nie zna?

gdyby chcial ja spotkac na pewno by spotkal
niezlaeznie od tego ile ma czasu

jesli jej nie spotkal to zapewne dlatego ze jest Ci wierny
i ze dba o wasz zwiazek

zostaw ta sprawe w spokoju
nie kontaktuj sie z ta babeczka bo po co? nie czytaj ich listow
ich rozmow, to jest zalosne i ponizajace; ta kobieta nie powinna Cie
obchodzic nawet jezeli maz sie spotyka z nia od lat na zywo
co za roznica co Ci powie???? naprawde chcesz sie z nia porowywac?

znaj swoja wartosc, wiedz ze jestes fantastyczxna kobieta, ze z Toba
maz spi w nocy mimo najbardziej emocjonujacych slow jakie wymienia z innymi
kobietami


i cos jeszcze:
albo zaufasz mezowi ale wowczas nie wracaj do tego tematu
albo zakoncz ten zwiazek bo inaczej zabija Cie te wszystkie watpliwosci

Najbardziej polecam Tobie spotkanie z psychologiem terapeuta dla
zrozumienia co tak naprawde sie w Tobie stalo bo z tego co widze
nie dzieje sie dobrze a ta kobieta to tylko jakis wyzwalacz tego wszystkiego
Pozdrawiam






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2004-08-07 20:40:13

Temat: Re: c.d. Czy nasze małżeństwo ma szansę?
Od: "Xena" <t...@l...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

In news:ceng2c$8gj$1@localhost.localdomain,
krys <k...@p...onet.pl> typed:
> Andrzej Garapich wrote:
>
>> A to mi sie nie podoba. Kobieta przeżywa życiową tragedię. Boi się,
>> że traci faceta, nie zna prawdy.
>
> Jak się chce dowiedzieć prawdy, to niech pogada z mężem, do diaska!
> To z nim brała ślub i od niego ma prawo wymagać lojalności.
>
> Zamiast ją wpuścić i pokazać,
>
> Z jakiej racji? Ma wpuszczać wszystkie żony hydraulików, kafelkarzy,
> listonoszy, gazowników, elektryków, panów od pralek i suszarek? A
> skąd ma wiedzieć, że za tą wizytą nie przyjdzie komando panów bez
> szyi?
>
>> Co ci szkodziło ją wpuścić i powiedzieć: "to u mnie robił Pani
>> mąż, niesłusznie go Pani podejrzewa"?
>
> Pewnie Tatiana nie czuje misji ratowania cudzych małżeństw. Ja też
> bym nie wpuściła. Własne sprawy załatwia się z własnym mężem, a nie z
> obcą babą.

Nie wycinam, bo to jest dokładnie to co chciałabym przekazac. Dzięki
Justyna.
BTW panienka do mnie smsowała znów. Zadzwonilam, po leku wyjasniłam jej, że
jest w błędzie i mam nadzieję, że już więcej mnie nie będzie nagabywac.


Pozdrawiam
Tatiana
--
Miłość jest znamiętnioną przyjaźnią,
uczuciem gwałtownym, burza użyźniającą,
wichrem roznoszącym nasienie życia w najskrytsze zakątki
/A. Kuczyński/


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2004-08-07 20:43:43

Temat: Re: c.d. Czy nasze małżeństwo ma szansę?
Od: "Xena" <t...@l...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

In news:lnsug0tl9hv2691059nivrj3b5sf8f9n2i@4ax.com,
Andrzej Garapich <garapich malpa isez kropka pan kropka krakow kropka pl a
t...@t...zmyłka> typed:
>
> To oczywiste. Nikt tego nie lubi. Ale jeśli postawimy alternatywę:
> rewizja przypadkowej kobiety = zdjęcie podejrzeń i ewentualnie
> odbudowa zaufania, to chyba warto się poświęcić. To właśnie
> będą te "wyższe racje", i imieniu których warto coś poświęcić.

Ale mi kompletnie wisi jej zaufanie do mnie, bo jej nie znam. A zaufanie jej
do własnego męża niech odbudowuje, prosze uprzejmie, ale nie kosztem rewizji
w moim domu.

> No i prędzej do nie dotrze komunikat w stylu:
> - proszę, niech Pani szuka swego męża, nawet w koszu
> na bieliznę.
> niż:
> - pani mąż nie miał ze mną romasu, ale pani nie
> wpuszczę, bo sobie cenię swoją prywatność, a poza tym
> traci pani godność tak niecnie podejrzewając swojego
> męża o niewierność.

Nie lubię jak ktoś bez wyraźnego zaproszenia pałęta mi sie po mieszkaniu -
mam takie dziwne widzimisię i już. Mogę?

Pozdrawiam
Tatiana
--
Nic łatwiejszego niż zmienić kobietę przeciętną w wyjątkową.
Wystarczy ją pokochać
/Sauvajon/


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2004-08-07 20:44:59

Temat: Re: c.d. Czy nasze małżeństwo ma szansę?
Od: "Xena" <t...@l...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

In news:ceoppe$6dn$1@localhost.localdomain,
krys <k...@p...onet.pl> typed:
> chiaro di luna wrote:
>
>
>> Wiesz, gdybym była na miejscu tamtej kobiety, to po Twojej propozycji
>> spotkania i pogadania, Twój mąż straciłby w moich oczach wszystko.
>> To nie facet, tylko srajdek, który pozwala się tak traktować i Ty go
>> tak traktujesz/postrzegasz.
>
> Wiesz, gdybym ja była na miejscu tej kobiety, i dowiedziałabym się,
> że facet ma żonę, to dopiero by stracił.

Mam dziwne wrażenie, że ona wiedziała, że on ma żonę.


Pozdrawiam
Tatiana
--
Kto się kochał sto razy, ten nie zna miłości
/Waclaw Szymanowski/


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2004-08-07 20:45:32

Temat: Re: c.d. Czy nasze małżeństwo ma szansę?
Od: "Xena" <t...@l...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

In news:ceo5dq$kbt$1@news.onet.pl,
bouli <b...@p...net> typed:
>> Cos w tym jest. Znalam przypadek, kiedy po takiej konsultacji okazalo
>> sie, ze facet buja i zone, i kochanke. Zonie powiedzial, ze juz sie z
>> kochanka nie spotyka, a kochance, ze zona ma raka, w zwiazku z czym
>> on jej nie moze teraz zostawic.
>
> To zalezy co Ty jej chcesz powiedziec i co ona Tobie opowie...
> Rozumiem Ci, bo sam rok temu chcialem sie spotkac i porozmawiac z
> moim "konkurentem". W zasadzie nie wiem po co... nie wiem co chcialem
> uslyszec... ale sie spotkalem. W zasadzie teraz tego zaluje bo nie
> wyniknelo z tego nic dobrzego.

a pogorszyło sytuację?


Pozdrawiam
Tatiana
--
Co to jest zła kobieta?
Jest to taki rodzaj kobiety,
która się nie sprzykrzy.
/Oskar Wilde/


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 . 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Co o tym sądzicie?
Proszę pomoc w diagnozie
profesjonalne uslugi fotograficzne
poradnia małżeńska & Kraków
Moi rodzice

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »