Data: 2001-09-26 15:36:09
Temat: Re: c.d. depresja
Od: "Eva" <e...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Wojtop" :
> >Tak więc Elżbietka nie głosi prawd objawionych, tylko
> > popularyzuje jedną z wielu teorii odnośnie przyczyn występowania zaburzeń
> > depresyjnych. Czy prawdziwą? O tym można by podyskutować.
>
> Podyskutować zawsze można. Ale niekoniecznie musi temu towarzyszyć agresja,
> a tak odbieram Twoją wypowiedź pod adresem Evy.
Oczywiście zgadzam się, że to tylko jeden z powodów powstawania depresji. U zdrowych
organicznie
ludzi.
Nie analizuję sytuacji endogennych, chociaż wiem jak np. wygląda stan człowieka z
niedoczynnością
tarczycy.
Tego nikt " z zewnątrz " nie zrozumie, jeśli tego nie przeżył. To jest stan jak
10xdepresja, bo i
ciało robi się nieposłuszne - możesz tylko siedzieć i obserwować jak wszystko się
wali wokół a ty
nie jesteś w stanie nawet przeczytać kilku zdań.
To jednak też przemogłam:) i sama "zmusiłam" lekarza do powtarzania badań poziomu
hormonów tarczycy
tak długo, aż określił właściwą dawkę tyroksyny po operacji tarczycy.
Nie wspomnę już o tym, że nie reagował również na błyskawicznie postępującą tężyczkę
po
równoczesnym z tarczycą usunięciu jednej z przytarczyc.
Kto by tam traktował poważnie skargi pacjentki po operacji, że jakoś tak dziwnie
drętwieje;). I tu
się przydało czytanie medycznych książek:), no w każdym razie kiedy już prawie
zdrętwiała na amen,
to okazało się, że można podać wapń dożylnie..
a później kontynuować to uzupełnianie wapnia i witamin przez dłuższy czas.
A o ileż mniej stresu przeżyłby pacjent, gdyby go uprzedzono, że taki stan może się
pojawić !
Ale do rzeczy - oczywiście powinno się zrobić badania, żeby wykluczyć endogenne
źródła stanów
depresyjnych.
Elżbieta pisała o tych społecznych i ja je tylko uzupełniłam.
DW dziękuję :)
Eva
|