Data: 2001-09-26 17:38:20
Temat: Re: c.d. depresja
Od: "Dorrit" <z...@c...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Joanna" <c...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:B7D782B3.1D595%chironia@poczta.onet.pl...
> in article 9osaoj$1ib$1...@n...tpi.pl, Dorrit at z...@c...com.pl wrote
on
> 25-09-01 11:33:
>
> >
> > Uzytkownik "Joanna" <c...@p...onet.pl> napisal w wiadomosci
> > news:B7D50CEC.1D310%chironia@poczta.onet.pl...
> >> in article 9onebg$seg$...@n...tpi.pl, cbnet at c...@w...pl=NOSPAM= wrote
on
> >> 24-09-01 16:01:
> >> Czyz np. ciaza nie jest dlugotrwalym stresem?
> >
> >
> > Nie, nie jest stresem, jezeli przebiega prawidlowo i jest zaplanowana.
> >
> > A porod?
> >
> >
> > Poród jest nieprzyjemny.
> >
> >
> > A wychowanie potomstwa?
> >
> >
> > To jest przyjemnosc!
> >
> >
> > Jak zmierzyc poziom stresu i porownac np. ten, ktory paralizuje przed
> > podpisaniem zyciowego kontraktu z tym, ktory przezywa sie co miesiac
> >> razem ze swoim cialem).
> >
> >
> > Czyzbys nie akceptowala swojej kobiecosci, jezeli banalna fizjologie
uwazasz
> > za stres. Nie badz smieszna. Byloby znacznie gorzej, gdybys nie
doswiadczala
> > takiego "stresu". Bo to sugerowaloby bezplodnosc, czyli stres dla
wiekszosci
> > mlodych kobiet naprawde duzy.
> > Dorrit
> >
> >> Pozdr.
> >> Joanna
> >>
>
> Czyzby nie istnial w Twoim swiecie Dorrit szok poporodowy?
Ależ są przecież i depresje i psychozy poporodowe. Ciąża i poród wyciskają
piętno na całym organiźmie kobiety, więcej często rujnują ten organizm. Ale
do przewidywanych skutków kobieta powinna być przygotowana - przez PŚM,
szkołę rodzenia, swojego lekarza i inne takie placówki. A maż, rodzice,
tesciowie? To powinien być dla niej okres radosny - oczekiwanie na dziecko -
a nie stres. Cóż, jeżeli kobieta chce to traktować jako stres, to na pewno
będzie zestresowana, przerażona i depresyjna. Jeżeli zaś chodzi o mnie to
zapewne jestem pozbawiona skłonności do depresji, a z lekkimi stresami jakoś
sobie radzę.
Nie pisze o
> sobie, pisze o mozliwych sytuacjach. Ciaza jest stresem, bo nie wiesz, czy
> bedzie przebiegac prawidlowo,
A dlaczego ma przebiegać nieprawidłowo? Trochę optymizmu / to dobrze wpływa
na maleństwo/ + regularne badania.
jest sytuacja nowa, nieprzewidywalna, w duzej mierze poza twoja kontrola.
Ależ Joasiu, ja prawie codziennie spotykam nową osobę i to jest w mojej
pracy najciekawsze.
Wywoluje stany lekowe, choc zdarzaja sie i euforyczne.
A najczęściej wielką radość i lekki niepokój / o ile spełnione są wyżej
cytowane warunki ciąży/
Skoro uznaje sie nawet urlop za potencjalna sytuacje
> stresogenna, to co mowic o ciazy i porodzie? Jesli ide do nowej pracy, to
> zwykle sie ciesze (jesli to awans, albo po jakims dlugim okresie
bezrobocia
> etc.), ale jednoczesnie stresuje.
W ten sposób niesamowicie rozdymasz pojęcie stresu. Staje się on workiem bez
dna i chlopcem do bicia.
> Dywagacje na temat mojej akceptacji mojej kobiecosci sa nie na miejscu
Dorrit - sorry.
Przepraszam, ale każdemu jest lepiej w życiu, gdy przestanie dzielić włos na
czworo. Chciałam Ci ponadto uzmysłowić, że stres stresowi nierówny i nie
można nazywać stresem normalnych sytuacji życiowych. Dlatego walnęłam z
grubej rury.
Dorrit
> podzr.
> Joanna
>
|