Data: 2001-09-26 17:45:35
Temat: Re: c.d. depresja
Od: "Dorrit" <z...@c...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Joanna" <c...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:B7D78445.1D596%chironia@poczta.onet.pl...
> in article 9osaol$1ib$1...@n...tpi.pl, Dorrit at z...@c...com.pl wrote
on
> 25-09-01 11:55:
>
> >
> >
> > Nie wiedzialam, ze placz, pogaduszki i dzieci to sa ucieczki przed
depresja,
> > a nie normalne zycie. Zrozum, ze chorowac na depresje mozna pomimo tych
> > wartosci. I wtedy one staja sie dla chorego tak malo istotne, ze bierze
> > sznur i wiesza sie.
>
> To rozumiem. Nie kwestionuje. Ale co sprawia, ze czlowiek do pewnego
momentu
> "normalny", dobrze funkcjonujacy, wpada w czarna dziure? Czy termin
> "depresja" ogranicza sie w Twoim uzyciu jedynie do tych endogennych, ktore
> nie zaleza od niczego, po prostu sa? Pytam powaznie, wiem ze uzywam
terminow
> dosc nieodpowiedzialnie - to dyskusja laikow, wiec chcialabym dowiedziec
sie
> jak to jest - czy na depresje jest sie skazanym?
Pewnie muszę napisać nowy wątek pt. "Rokowanie w depresjach" a znowu
zaczynam się śpieszyć. Nowy dlatego, że z chwilą zamknięcia komputera, Twój
list zostanie wykasowany podobnie, jak wszystkie przeczytane. Może
znajdziesz coś dla siebie w poście "Depresja endogenna", który w tej chwili
wysyłam i tam bedziemy kontynuować w wolnej chwili..
Dorrit
>
>
> > Przyklad: ile jest takich kobiet ktore 'nie przezywaja'
> >>> form 'odrzucenia' (nieakceptacji) przez pojedyncze
> >>> osoby z otoczenia (tak jak np Dorrit czy NMM..... itp
> >>> _wyjatki_)?
> >>
> >> A skad wiesz, ze sie nie przejmuja? Choc faktycznie o takowe dowody nie
> >> zabiegaja (przepraszam obydwie za mowe za plecami).
> >
> >
> > Ja bym sie przejmowala, jakby moje dziecko zachorowalo na raka, ktos
bliski
> > mi umarl, albo stracilabym moznosc zarobkowania. Natomiast tym, co o
moich
> > wypowiedziach sadzi ktokolwiek na tej grupie - nie przejmuje sie
zupelnie.
> > Nie jest to dla mnie powód do stresu, frustracji, zmartwienia, obnizonej
> > samooceny itp.
> > Dorrit
>
> No i bardzo dobrze, ale przeprosic uzywanie do egzemplifikacji przeciez
> wolno - co tez uczynilam (takie mam zasady).
>
> Joanna
>
|