Data: 2002-04-23 08:32:49
Temat: Re: cd flirtowanie - bylo o strachu
Od: "Anyia" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <f...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:1...@n...onet.pl...
>
> > nie chodzi mi tutaj o slepa wiare i zarzekanie sie ze "moj maz
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
> > to nigdy...", ale nie obserwuje u Niego objawow nieopanowania
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
> > seksualnego na widok kobiety ubranej seksownie
^^^^^^^^^^^^^^^^^^
> wiesz co, moze urzadzimy na grupie konkurs na uwiedzenie Twojego meza
:))))
> zaranzujemy sytuacje, ktora sfilmujemy ukryta kamera...
> Potem grupowicze (w tym koniecznie Maja) obejrza ta kasete a Ty
zastanowisz sie > co dalej :)
Przeczytaj uwaznie co napisalam powyzej, OK?
A co Maja do mojego meza?
> bo to co ja robie jest w 100% kontrolowane.
> Lubie byc prowokowany i kazda kobieta jest dla mnie obiektem seksualnym,
tylko
> nie kazda jest w moim typie :)
Twoja partnerka o tym wie, i dobrze Jej z tym, tak? To gratuluje trafnego
wyboru :-)))))
Aha, i Ona oczywiscie tez wie, ze dla wszystkich innych facetow jest tylko i
wylacznie obiektem pozadania seksulanego? I moze, tak samo jak Ty traktujesz
kobiety, tez tak traktowac facetow? To tym bardziej gratuluje :-).
Powtorze ponownie cos co napisalam wczesniej: zyj sobie swoim zyciem, ale
nie zmuszaj innych do akceptacji Twoich wartosci.
> Ja tez sie ciesze. Zeby tego nie zepsuc, moze jednak nie zgadzaj sie na
ten
> eksperyment.... ;)
Wiesz co, w mysl naszej (Meza i mojej) filozofii, moja zgoda na poddanie Go
takiemu eksperymentowi, oznaczalaby brak zaufania do Niego (ale nie
oczekuje, ze Ty to zrozumiesz), wiec ja sie nie zgadzam.
A poziom mojego zaufania do niego, jest tylko i wylacznie MOJĄ i JEGO
sprawa, i nie Tobie to oceniac. Jezeli my sobie ufamy, to widocznie mamy ku
temu podstawy :-) (sprawdzone w ogniu walki ;-) ). Mija siodmy rok, i ciagle
mamy zaufanie do siebie nawzajem.
Wiesz mam wrazenie, ze Tobie przeszkadza to, ze inni ludzie mowia ze maja do
siebie zaufanie - czyzyb jakies niedokończone sprawy ;->?
> To w jakich kregach sie obracasz? Albo to znowu jakas zafalszowana
sytuacja?
> Ja spotykam na zywo taki sam albo moze wiekszy przekroj ludzi niz jest
tutaj
> obecny. Mysle, ze znowu mowisz nieprawde co gorsze moze wierzysz ze tak
jest :(
Nie, po prostu w "realu" nie musze przebywac z ludźmi, ktorzy usiłują mnie
obrazic na kazdym kroku.
Kiedys mialam watpliwa przyjemnsoc pracowac z facetami, ktorzy uwazali, ze
zatrudniajac kobiete do pracy, jednoczesnie nabywaja prawo do jej ciala.
Na szczescie takich typkow juz nie spotykam, a ludzi z ktorymi sie widuje,
to ludzie o pogladach dosc innych od Twoich. I moge bezpiecznie napic sie
piwa z facetem, nie bedac posadzana o chec przelecenia go, i wiedzac, ze on
tego piwa nie traktuje jak gry wstepnej.
Nie chce sprowadzac tej dyskusji, i tak juz akademickiej, do poziomu, ze
teraz ja odpowiem, ze to Twoje zycie jest bardzo ubogie, bo nie miales
okazji spotkac innych ludzi, i ze nie potrafisz dostrzec bogactwa kobiet, bo
wszystkie to dla Ciebie obiekty seksualne.
Dlatego proponuje EOT.
> nie bardzo, nie wiem co to KF
Czyżby???
No widzisz, a moi ograniczeni znajomi wiedza :-PPPP
KF = kill file, blokada na przychodzace wiadomosci od danego uzytkownika.
Pozdrawiam endoftopikowo :-)
Magda
|