Kiedys robilem cos takiego do piwa. Trzeba pokroic cebule w plastry a potem
porozdzielac na poszczegolne krazki, posolic i obtoczyc w mace. Ja to
robilem w ten sposob, ze wrzucilem te krazki do garnka, wsypalem troche
maki, troche soli, przykrylem pokrywka i wszystko razem troche potrzaslem
zeby maka sie rownomiernie rozprowadzila po cebuli. A potem juz tylko na
gleboki olej i mozna wcinac. Trzeba tylko uwazac zeby nie wrzucic cebuli za
duzo za jednym razem bo olej strasznie sie burzy.

Pozdrawiam
LoozeR

> Witam serdecznie wszystkich grupowiczów.
>
> Właśnie sobie przypomniałam coś co jadłam kilka lat temu u kogoś na
> obiedzie. Była to cebulka pokrojona w plasterki i smazona chyba na
głębokim
> tluszczu - byla pycha. Jakis czas po tym obiedzie sama sprobowalam w ten
> sposob usmazyc cebule ale nie wyszlo to o co mi chodzilo. Zastanawiam sie,
> czy ta cebula nie powinna byc obtoczona najpierw w jakims ciescie. Jesli
> ktos robil cos takiego to prosze o wskazowki.
> A ja ide eksperymentowac do kuchni :-)
>
> Paulina