Użytkownik "Eulalka" <e...@w...pl> napisał w wiadomości

> MOje dziecko - za 4., nieprzyniesione na "sztukę", prace w terminie
> zaliczyło dwie trójki: z plastyki i muzyki. Z plastyki jej się należało -
> trzeba było prace oddać, jak było trzeba. Z muzyki.... no cóż - tu bym
> polemizowała. Nie wiem czy to dobrze, że jeden przedmiot występuje potem
> na świadectwie jako dwa przedmioty a ocena jednakowa. Ale niech już tak
> zostanie.

A ja bym sprawy tak nie zostawiała, może istnieje możliwość zmiany systemu
oceniania.........
Wprowadzenie przedmiotu "sztuka" to wg mnie pomysł chory od samego początku,
a już wystawienie jednakowej oceny na świadectwie przy wyraźnym rozdzieleniu
przedmiotu na muzykę i plastykę, to jawna niesprawiedliwość.
W różnych szkołach różnie ten problem rozwiązano. W ubiegłym roku muzyka
była co drugi tydzień (na zmianę z plastyką). Powodowało to duże
zamieszanie - wypadło jakieś święto i już nieporozumienie, dzieciaki nie
zawsze pamiętały, co mają przynieść, nawet, jak były poinformowane.
Ale przynajmniej oceny były uczciwie wystawiane - osobno za muzykę, osobno
za plastykę.
W innych szkołach - po semestrze muzyki i plastyki.
Też jakieś rozwiązanie.

W szkole, w której obecnie pracuję, WSZYSTKIE klasy - zarówno szkoły
podstawowej, jak i gimnazjum - mają po jednej godzinie plastyki i muzyki w
tygodniu, czyli wg starego, dobrego systemu.
Jest to dobra wola p.dyrektor, która przeznaczyła na to godziny
"dyrektorskie" - w standardowym planie są chyba po dwie godziny sztuki na
szkołę podstawową i gimnazjum. Jak to jest dzielone - zależy od dyrektorów.
Wiem, że sytuacja taka jak w mojej obecnej szkole (gdzie przez cały cykl
kształcenia obowiązuje osobno plastyka i muzyka) jest ewenementem.
Generalnie dyrektorzy nie są skłonni przeznaczyć na te przedmioty więcej
godzin niż absolutne minimum. Efekt tego jest taki, że ani jeden, ani drugi
przedmiot nie jest wykładany, jak należy. Słonia kołderką nie przykryjemy.
Często jest tak, że mamy uczniów b. uzdolnionych plastycznie, za to
muzycznie niekoniecznie. I na odwrót. Nieporozumieniem jest wystawianie
jednej oceny z obu dziedzin.

Pozdr. Ewa - belferka w komfortowej sytuacji;)