Data: 2008-11-29 01:50:05
Temat: Re: ch�� zemsty...
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
michal; <ggq30l$8rp$1@inews.gazeta.pl> :
>
> Użytkownik "Flyer" napisał w wiadomości:
> ....
> > To sam dopiszę.
>
> > Autorytet - słowo kluczowe. Można iść przez życie drogą autorytetu -
> > zawsze mądrzejszego, lepsego od innych. Nie jeść mięsa w piątek, nie
> > nadużywać używek, nie pakować się w różne sytuacje życiowe, nie do końca
> > zgodne z normami. Wtedy taka osoba może sobie rościć prawo do wydawania
> > ocen innych [tylko czy funkcja autorytetu nie kłóci się z ocenianiem
> > innych be potrzeby? ;>], którymi ci inni powinni się jakoś przejmować.
>
> > A można iść drogą normalnego człowieka - grzeszącego, nadużywającego od
> > czasu do czasu, szalejącego od czasu do czasu. Tyle że wtedy ocena
> > wydawana prez taką osobę nie ma mocy obiektywnej - nie ma znaczenia, czy
> > taka osoba wydała prawidłową ocenę czy też nie - po prostu jest to wtedy
> > tylko i wyłącznie jej ocena. Niech nawet taka osoba nazwie kogoś
> > palantem - to jest wyłącznie *jej* ocena, a nie ocena *obiektywna* .
>
> Teraz to się niestety zgadzam. ;(
Dlaczego ":("? Czasami trzeba niszczyć swój autorytet dla obrony
Wartości, tak jak Bartoszewski przed wyborami. Mz. On był świadomy tego,
że opowiadając się przeciw PiSowi, oceniając go, niszczy swój autorytet,
autorytet osoby doświadczonej, zrównoważonej i nie oceniającej krańcowo.
Wykorzystał swój potencjał do opowiedzenia się po stronie przeciwników
PiS, miał do tego prawo i mz. dobrze zrobił.
Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/
|