Piwcior wrote:

>
>> Domaga się jeszcze, aby nie zatrudniano w szkołach nauczycielek chemii,
>> które się na niej nie znają.
>
> A ja sie domagam, aby w szkolach nie zatrudniano nauczycielek: historii,
> polskiego i wszelkich przedmiotow humanistycznych, ktore sie na tym nie
> znaja.


>
> Potem Wasze i nasze dzieci nic z tej chemii
>> nie rozumieją, a tendenajc jest taka, że jeśli się czegoś nie rozumie to
>> się tego boi...
>
> Jak wyzej...
>
>> Niech Panstwo w życiu nie spozywają produktów zawierających bardzo
>> powszechny związek o potencjalnych właściwośiach prowadzących do
>> zabużenia gospodarki wodnej w organizmie - ditlenkumonowodoru (DTMW),
>> ponieważ przez wielu producentów jest on dodawanych do prawie wszystkich
>> produktów spożywczych. DTMW służy raczej do produkcji papieru, prania,
>> mycia
> pojazdów
>> i spłukiwania muszli klozetowych. Streżcie się DTMW.*
>
> Popieram, strzezcie sie tego zwiazku. Chociaz nie, nie ma co sie go
> strzec, gdyz taki zwiazek nie istnieje, a jesli nawet istnieje to napewno
> nie w warunkach normalnych, wiec sila rzeczy nie moze byc dodawany do
> wyzej wymienionych produktow :-P
>
>
>> ** - DTMW, ditlenekmonowodoru, czyli tlenekwodoru, to woda, Moi Drodzy.
>
> Moi drodzy, to nie jest woda, a osoba, ktora taka bzdure napisala z
> pewnoscia nie jest chemikiem (i pewnie mial chemiczke "ktora sie na tym
> nie zna").
>
> H2O - to jest woda - (mozna ja ewentualnie nazwac: (mono)tlenkiem
> diwodoru)
>
> Pozdrawiam
> Paulina
Zwracam chonor MTDW (monotlenek diwodoru) i ciesze się, że znalazlaś mój
bład, dziekuje :-) Czasami bywam roztargniony...

Ditlenek monowodoru, to rzeczywiscie absurdalna czastka, ktora nie moze byc
trwala, podejrzewam, ze jako rodnik bylaby całkiem nieżle kancerogenna.

Rzeczywiscie mialem taka nauczycielke...
... a ja jestem chemikiem... ;-)

Pozdrawiam,

Nik