"MechaGodzilla" <m...@n...pl.NOSPAM> wrote in message
news:a194q3$hpl$1@news.tpi.pl...
> zafascynowana wczorajsza kolacja w indyjskiej restauracji (jak ktos bedzie
w
> Szczecinie polecam) chcialabym zrobic dla "miauczacego" chlopiny chleb
jaki
> nam tam podano. gdyby nie znakomite jedzenie to chlop jadlby tylko ten
> chleb!
Mechciu,
znam te naany dobrze, bo lubie indyjskie zarcie, u nas mozna je tez kupic
swieze w supermarkecie, a takze gotowa mieszanke (just add water :-)).
skonsultowalam dwie ksiazki kucharskie indyjskie ktore mam - jedna Madhur
Jaffreys World Vegetarian podaje dluuugi przepis bardzo skomplikowany, gdzie
oprocz maki, sody i proszku dodaje sie jogurt, mleko i jajko, moge go
przepisac, ale nie dzis :-(
a drugi, z ksiazki Suman Ray Indian Vegetarian Cooking leci tak:

skladniki:
lyzeczka suszonych drozdzy
lyzeczka cukru
75ml letniej wody
275g bialej maki
1/2 lyzeczki soli
3/4 lyzeczki proszku do pieczenia
1 lyzka oleju
3 lyzki jogurtu

zmieszac wode, drozdze i cukier, odstawic na 15-20 minut az sie spieni
przesiac razem make, sol i proszek do pieczenia. zrobic dolek, wlac miksture
drozdzowa i jogurt, wyrabiac przez 10 minut albo az przestanie byc kleiste.
podzielic na 12 porcji
kazda porcje rozplaszczyc na cienki podlugowaty placek
piec w goracym piekarniku (200 stopni C) 4-5 minut z kazdej strony, az sie
pokaza brazowe plamki.
wstawic kazdy pod grill na kilka sekund az zbrazowieja.
cala sztuka w tym, ze te placki nie sa chrupiace, a wlasnie miekkie,
elastyczne i puszyste w srodku. Tez je lubie!!!
powodzenia i daj znac jak wyszlo, bo choc je lubie nigdy sama nie robilam...
Ania
PS spelling we wszystkich zrodlach jakie widzialam jest naan
A.