Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!news.unit
0.net!peer03.am4!peer.am4.highwinds-media.com!peer04.fr7!futter-mich.highwinds-
media.com!news.highwinds-media.com!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-02.news.neostr
ada.pl!unt-spo-b-01.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
User-Agent: NewsTap/5.2.1 (iPhone/iPod Touch)
Cancel-Lock: sha1:QWZu7zONXtyAT5RjMhJ1j+H224E=
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Message-ID: <586b8754$0$651$65785112@news.neostrada.pl>
Subject: Re: chleba naszego powszedniego
Content-Type: text/plain; charset=UTF-8
Mime-Version: 1.0
Content-Transfer-Encoding: 8bit
From: Ikselka <i...@g...pl>
References: <o4fsfr$bk1$1@node2.news.atman.pl>
Date: 03 Jan 2017 11:13:24 GMT
Lines: 32
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: public-gprs375356.centertel.pl
X-Trace: 1483442004 unt-rea-b-01.news.neostrada.pl 651 37.47.97.125:23845
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
X-Received-Bytes: 2225
X-Received-Body-CRC: 1023484369
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:375329
Ukryj nagłówki
stefan <s...@w...pl> wrote:
> Tak mi się nostalgiczno zrobiło, gdy Gospodyni zaczęła robić ciasto na
> chleb a mnie pozwoliła (tylko ze względu na długoletnią przyjaźń)
> wymieść żar z pieca.
> Chleb ze wsi był u mnie w domu raczej od święta albo kiedy Pani
> Mleczarka z Cholerzyna piekła to i nam połówkę przyniosła.
> Na co dzień to był zakopiański od Magiery albo łęczycki lub nałęczowski
> z piekarni PSS Społem.
> A co w nim było oprócz sznurówek i nici jutowych? (po latach
> dowiedziałem się, że nie chodziło o sznurowadła do butów ale o sznurek
> którym były wiązane worki z mąką. Nici wiadomo - czymś te worki były
> zszywane))
> Poszperałem i oto jest!
> Zarządzenie Ministra Handlu Wewnętrznego z dnia 11 maja 1959 r.
> w sprawie zużycia surowców (receptury) przy produkcji pieczywa
> piekarniczego.
> Kto był wtedy ministrem HW? Lesz? ale mniejsza o to
> ciągnijcie i napawajcie się :)
> http://www.monitorpolski.gov.pl/MP/1959/s/59/290/1
> pozdr
> Stefan
>
O dzięki Ci, dobry człowieku, za to przypomnienie smaków dzieciństwa!
Zwłaszcza przy "Chałach zdobnych" ślinka mi leci, kiedy czytam. Komuna
odejszła i zabrała ze sobą te receptury, chałki dobrej nie jadłam od
tamtych czasów. Dziś myślą, że jak zaplecione jakiekolwiek paskudztwo, to
można chałką nazwać...
Se poszukam o rogalach jeszcze... Chlip.
--
XL
|