Data: 2010-02-23 12:16:13
Temat: Re: chorobliwa zazdrosc
Od: Hakim <g...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Feb 23, 11:56 am, "Redart" <i...@g...onet.pl> wrote:
> Uzytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisal w
wiadomoscinews:hm0bni$bfl$1@news.onet.pl...
>
>
>
> > Uzytkownik "Hakim" napisal:
> > A to zmienia postac rzeczy. Jak widzisz, pierwsze, co sie nasunelo, to
> > wirtualna krótka znajomosc.
nie, nie, najpierw przez 1,5 roku mieszkalismy w 1 akademiku i
chodzilismy na imprezy, nasiadowki do kina itp.
on wtedy mieszkal z zona ale mowil, ze im sie nie za bardzo uklada.
pozniej sie przeprowadzili i zamieszkali osobno.
ale pozostali w kontakcie.
>
> Dobrze mówisz, Aicha, dobrze mówisz.
> Sama idea 'na zakladke' juz wskazuje, ze jest mocna slabosc
co macie na mysli mowiac "na zakladke".. przepraszam, ale od prawie 9
lat nie mieszkam w polsce...
> po stronie faceta. A jak 'razem ogladaja filmy', to ... No mi sie
> to zupelnie nie klei z powaznym traktowaniem nowej znajomosci ...
tak, ja tez tak to widze
> "Ale jesli mowicie, ze to jest normalne,"
> Nie, to nie jest normalne. Byc moze powszechne, ale nie
> 'normalne' w sensie 'OK'. Rozumiem, ze dzieci nie maja ?
nie
> Czy sa jakies przeszkody, zeby facet sie od razu wyprowadzil ?
juz od dawna mieszkaja osobno.
> Czy nie mozecie zamieszkac razem ?
raczej jeszcze troche to potrwa. bo on pracuje a ja sie jeszcze ucze.
> Skoro chce sie rozstac ze swoja zona 'po przyjacielsku', to sa
> jakies przeszkody, zebyscie razem ja odwiedzali i ogladali filmy ?
oni sie spotykaja w tygodniu...
> Byc moze sytuacja wyglada tak, ze facet ma poczucie winy i próbuje
> leczyc zone, pomaga jej przejsc przez 'okres przejsciowy'.
> Ale imho - to jakas jednak bardzo slaba taktyka.
hmm, sama nie wiem .. kiedys (kilka miesiecy temu) wspomnial cos o
tym, ze ona cierpi na depresje. i to nawet nie bezposrednio do mnie
tylko do kolegi, ktory akurat tez u mnie goscil. jak ja go wypytuje,
to jest to prawie temat tabu...
pozdro
|