Data: 2012-03-26 19:58:05
Temat: Re: chrzan
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 26 Mar 2012 17:17:26 +0200, MisKudlaty napisał(a):
> W dniu 26.03.2012 15:23, Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 26 Mar 2012 07:55:30 +0200, krys napisał(a):
>>
>>> Aicha wrote:
>>>
>>>> W dniu 2012-03-25 21:21, Ikselka pisze:
>>>>
>>>>> Nie wiem, a ilez tego chrzanu się je.
>>>>
>>>> No my w całości ze dwa słoje na raz - co najmniej. A ja sama na
>>>> śniadanie z pół potrafię :>
>>>
>>> To może wreszcie kup chrzan;-)
>>> Kiedyś byliśmy na weekendzie w świętokrzyskim, i zachciało nam się chrzanu
>>> do kiełbaski, więc kupiliśmy w jakimś wiejskim sklepiku, co było -
>>> "Polonez"to chyba był. I też zdziwienie, bo "nasz" chrzan to czasem potrafi
>>> oddech odebrać i łzy wycisąć, a tamten łyżkami można było jeść...
>>
>> Polonez to rzodkiew w occie, a nie chrzan. badziewie jak mało co. Kiedyś,
>> na początku, kiedy się pojawił (a pamiętam, tak), był dobry, ale szybko
>> zdziadział.
> To u Ciebie jest jakiś lepszy ten Polonez, bo u mnie smakuje nie jak
> rzodkiew tylko trociny w occie (w dodatku w błyskawicznie wietrzejącym
> occie).
>
Miałam na mysli białą rzodkiew, nie rzepę. Rzepa jest ostrzejsza, biała
rzodkiew łagodna. Czyli trociny :-)
--
XL wiosenna
|