Data: 2005-06-15 14:47:24
Temat: Re: chrzest 2
Od: "Radek" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Adam Moczulski" <a...@d...pl>
> Fakty są takie, że jego wkład do nauki i filozofii był żaden. Gość był
> kopletnie zapomniany w kręgach nauki bo to co napisał to wg dzisiejszych
> norm było pisarstwo science fiction. Aż przypomniano sobie o nim w XIXw
> gdy do walki z Kościołem na gwałt szukano jakiegoś przykładu meczennika.
> No i niestety żadnego spalonego poważnego naukowca nie dało się znaleźć.
> To trzeba było zrobić geniusza z Bruno.
> I w zasadzie możnaby tak o nim zakończyć, ale w jego życiu jest jednak
> pewna ciekawostka. Otóż Anglicy wysmażyli tezę, że Bruno był agentem
> Inkwizycji przeznaczonym do infiltracji heretyków i naukowców. Tylko że w
> którymś momencie (Genewa ? Paryż ?) dał się przewerbować. Tak tłumaczą
> wyrok jaki nań wydali Kalwiniści, ekspulsję z Anglii, łatwość z jaką się
> przez kilkanaście lat poruszał po całej Europie i w końcu fakt że dostał
> wyrok śmierci mimo że zaraz po aresztowaniu wyrzekł się herezji.
Ciekawe rzeczy piszesz... :>
Przyznałeś przynajmniej, ze był męczennikiem... chociaż tyle.
Z drugiej strony - czy fakt, ze nie dało się znaleźć spalonego naukowca
faktycznie na 100% oznacza, że takowego nie było? Bo tak mi się,
całkowicie bezpodstawnie oczywiście, wydaje, że jeśli "wyrok"
zapadał na prowincji - to stosem mógł być dom/chata w której
dany delikwent mieszkał. W czasach przed rozpowszechnieniem druku
oznaczałoby to praktycznie wymazanie z istnienia - zresztą chyba
właśnie o to chodziło. Z drugiej strony - jeśli dany człowiek stawał
się już znany i ceniony - to raczej stos mu już nie groził.
Inteligencji ludziom odpowiedzialnym za kontrolę tłumu zarzucać
nie zamierzam. Skuteczności - również ;)
No ale oczywiście są to czyste, czcze spekulacje.
W dodatku wymyślone przez niedouczonego tłumoka :)
Pozdrawiam,
Radek
|