Data: 2003-08-18 12:48:00
Temat: Re: ciężko... (długie)
Od: "Klaudiusz" <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Mon, 18 Aug 2003 14:39:25 +0200, gooshy wrote:
>> Jeśli nie macie dzieci, a z tego co czytam zrozumiałam, że raczej
>> nie macie, to rozstańcie się. Jeśli będzie mu Ciebie brakowało, to
>> wróci błagając. Jeśli nie ma zamiaru kontynuować tego związku w
>> ogóle, to - przykro mówić - ale lepiej uciąć to wcześniej. A wiem
>> co mówię ;-(
>
> fakt nie mamy dzieci :(
> Wiesz Xena jest małe, a właściwie duże ALE. Ja nie chcę rozsypać
> tego związku. Piszę tutaj, bo szukam pomocy jak to uratować, a nie
> jak utopić. I nie mówię, że szukam łatwych rozwiązań. To bedzie
> trudna walka, ale ja jestem twarda.
>
> A.
Jesteś twarda, więc rozstań się z nim. Jeśli wróci, będzie chociaż
chciał rozmawiać i będzie znaczyło to, że mu zależy , jeśli nie, to
znaczy, że nie jest Ciebie wart. Mimo, ze to mąż:(
Agata (rozwiedziona z facetem, który nie był jej wart)
|