Data: 2003-08-20 06:46:23
Temat: Re: ciężko... (długie)
Od: "gooshy" <g...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam
Czytam wasze posty i wiem, że wszyscy macie wiele racji. Mam trudny
charakter i nie wiem czy mogłabym powiedzieć STOP czy KONIEC. Nie chodzi mi
o to, że obiecywałam miłośc az po grób. Gdybyśmy nie byli małżeństwem, a
żyli w konkubinacie równiez bym tego nie zrobiła. Może to banalne ale go
kocham.Chyba jestem niepoprawną romatyczką, ale wierzę, że się uda. Pracuje
nad tym. Wyzbywam się swoich złych nawyków.
Umawiam sie z kolezankami, rowerek, zakupy, fryzjer juz był, kosmetyczka
też. Staram się żyć własnym zyciem, ale wciąż mi czegoś brakuje...
Dopóki sił będę szła, będę biec nie dam się...
A.
|