Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze co Wy na to...

Grupy

Szukaj w grupach

 

co Wy na to...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 399


« poprzedni wątek następny wątek »

121. Data: 2005-09-09 21:02:38

Temat: Re: co Wy na to...
Od: Miklo <m...@s...sio.bestiales.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 9 Sep 2005 16:34:54 +0200, Asias napisał(a):

> To decyzja rodzicow dziecka i dziecka - nie reszty rodzicow, ktorzy zamiast
> nauczyc sie egzekwowac wlasne zasady u wlasnych dzieci, kaza podporzadkowac sie
> innym rodzicom. Zalosne.

Żałosny jest Twój wywód. Zdajesz sobie zapewne sprawę, że wielu rodziców
nie powinno nimi nigdy zostać. Jeśli dziecko w wieku lat 12 zaczyna sobie
ustawiać pół godziny koafiurę, farbować kudełki, zakładać wyzywające stroje
itp itd, to znaczy, że rodzice polegli. I powinni się tym zająć, a nie
nadal pobłażać, bo gdy dziecko będzie miało 18 lat, to potrzeba bycia
indywidualnością pchnie je jeszcze dalej. Pytanie gdzie?

Podoba Ci się styl amerykański? Silikony, odsysanie tłuszczu, powiększanie
warg, wyścig za ekstra poprawkami itp? Ja bym chciał swoje dzieci przed
takimi zaukami życia ochronić. I podany na początku statut szkoły mi się
dlatego podoba.

--
Miklo,
Wika 6, Antek 4.5, Zuzia 16m

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


122. Data: 2005-09-09 21:07:35

Temat: Re: co Wy na to...
Od: "Roman G." <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 09 Sep 2005 23:00:08 +0200, Jarek Spirydowicz napisał(a) w
wiadomości: news:jareks-2FE61A.23000809092005@gigaeth-gw.news.tp
i.pl

> Ale stawianie na głowie systemu prawnego to też ciekawostka.

Stawianie na głowie Twojej interpretacji systemu prawnego ;)

--
Obowiązki i prawa ucznia - forum dyskusyjne:
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=14486
zaprasza:
Roman Gawron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


123. Data: 2005-09-09 21:42:30

Temat: Re: co Wy na to...
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Asias wrote:

> Użytkownik "krys"
>> Ależ skądże znowu? Zawsze możesz wybrać szkołę
> Szkoly publiczne sa dla wszystkich.

Kak sie włazi między wrony, to się kracze jak i one. Jeśli ci się nie
podoba dana szkoła publiczna, to mówisz"dziękuje, takie układy mi nie
pasują" i idziesz do innej. Ale nie możesz powiedzieć "od dziś ja tu
sie będe uczyc, więc proszę tu zmnienić zasady"

> Byc moze, takich nie szukam. Natomiast widze, ze trudno bedzie znalezc
> taka, gdzie norma nie jest wychowywanie rodzicow przez innych
> rodzicow,

To Twój problem, czy pozwolisz się wychowywac innym. Czym innym jest
zaakceptowanie pewnych reguł, a czym innym wychowywanie i wytykanie
pani X przez panią Y.

> czy podwazanie kompetencji rodzicow przez nauczycieli,
> ktorzy rownie dobrze mogliby zajac sie skutecznym uczeniem zamiast
> kolorem paznokci.

Wiesz, szkoła jest tez jak restauracja - na obiad nie idzie sie w
gumiakach prosto z obory, do szkoły nie chodzi sie w bluzce do pępka i
przepasce na biodra, bo to nie to miejsce i nie ten czas.
Mundurków nie pochwalam, bo pamietam własną szmatę robiąca za mundurek,
ale umiar w stroju jest wskazany. potem te dzieci będą musiały
dostowsować sie w zyciu dorosłym do tego, że rózne stroje sa na rózne
okazje. Niech się uczą od małego, co przystoi, a co nie.
--
Pozdrawiam
Justyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


124. Data: 2005-09-09 21:53:19

Temat: Re: co Wy na to...
Od: Jarek Spirydowicz <j...@w...kurier.szczecin.pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <1...@4...net>,
"Roman G." <r...@g...pl> wrote:

> Dnia Fri, 09 Sep 2005 19:27:32 +0200, Jarek Spirydowicz napisał(a) w
> wiadomości: news:jareks-C6529B.19273209092005@gigaeth-gw.news.tp
i.pl
>
> >> Nie, ponieważ nie ma uzasadnienia prawnego dla wkraczania przez nauczyciela
> >> w sferę wolności wyznania.
> > No jak to. Przecież sam napisałeś:
>
> Nie ja sprowadziłem dyskusję do tematu islamu, więc pozwolisz, że nie dam
> się głębiej w nią wciągnąć:)
>
Proszę bardzo. Twoja teza o określaniu przez nauczyciela wolności innych
dawno leży i kwiczy.

> > Hej, to nie ja twierdzę, że nauczyciel zakazujący jedzenia na lekcji
> > ogranicza prawa ucznia. To samo dotyczy malowania paznokci.
>
> Czyli się zgadzamy.
>
A gdzie tam. Ty twierdzisz, że ogranicza, ale że mu wolno.

--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


125. Data: 2005-09-09 22:06:30

Temat: Re: co Wy na to...
Od: "Asias" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Miklo"
> Żałosny jest Twój wywód. Zdajesz sobie zapewne sprawę, że wielu rodziców
> nie powinno nimi nigdy zostać.
Dokladnie to samo z nauczycielami. Zastrzezenie to nie omija rowniez rodzicow,
ktorzy pouczaja innych rodzicow. A wszystko to jednak nie sprawia, ze kazdy moze
dyktowac cudzemu dziecku swoje widzimisia.

> Podoba Ci się styl amerykański?
Nie Twoja sprawa, bo nie o tym rozmawiamy.

> I podany na początku statut szkoły mi się
> dlatego podoba.
Dlatego mozesz sobie go stosowac w odniesieniu do wlasnych dzieci. Zyj i daj zyc
innym.
--
Pozdrawiam
AsiaS
*Prawdziwa mądrość nie opuszcza głowy*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


126. Data: 2005-09-09 22:11:39

Temat: Re: co Wy na to...
Od: "Asias" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "krys"
> Kak sie włazi między wrony, to się kracze jak i one.
Nauczysz dziecko stosowania tej zasady?

> Jeśli ci się nie
> podoba dana szkoła publiczna, to mówisz"dziękuje, takie układy mi nie
> pasują" i idziesz do innej.
Szkoly publiczne sa dla wszystkich i kazdy moze zabrac glos w sprawie slusznosci
zasad w nich wprowadzonych. Stad w ogole biora sie jakies zmiany w szkolnictwie
(i nie tylko). Popatrz, pare dni temu obchodzono w Polsce rocznice pewnego
wydarzenia, ktore stalo sie wazne wlasnie dlatego, ze sie zbuntowano i nie
chciano krakac jak wszyscy.

> Wiesz, szkoła jest tez jak restauracja
Prywatna. Publiczna jest publiczna jadlodajnia do ktorej kazdy ma wstep.
--
Pozdrawiam
AsiaS
*Prawdziwa mądrość nie opuszcza głowy*



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


127. Data: 2005-09-09 22:14:18

Temat: Re: co Wy na to...
Od: Jonasz <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Asias napisał:

> Zalozenie: lekarz zalecil, rodzic pozwala - zakaz nauczyciela w tej
> kwesti dziecko powinno miec wlasnie tam.
Ale mnie wkurza taka postawa: lekarz zalecił, rodzic
pozwolił, a ten chamski nauczyciel się przypi...ł!
Na ogół jest tak, że gówniarz staje na głowie,
bo go akurat hormony podkręciły, a nauką się nie
interesuje. Co ma lekarz do żarcia bułki na lekcji?

To nie jest przykład wydumany - właśnie takie kłopoty
mamy. Uczniowie próbują łazić po klasie, jeść zamiast
uważać i robić zadania, albo piją niezidentyfikowane
napoje.
I wyobraź sobie, że nabiorę nagle ochoty zobaczyć, co
też ten uczeń ma za puszkę, a trzyma ją sobie w torebce.
Jeśli mu zabiorę tą torebkę i zobaczę, co tam konkretnie
jest, to pogwałciłem jego prywatność, czy nie? Miałem
prawo, czy nie?
A propos "rodzic pozwala" - czy rodzic w ogóle ma prawo
pozwalać na działanie sprzeczne z regulaminem szkoły?

>> Jak ustawisz szkołę i kolegów w sytuacji, kiedy
>> nauczycielowi odbierasz prawo bezpośredniej interwencji
>> w sytuacji łamania dyscypliny?
> Niech kazdy naucza _dobrze_ swojego przedmiotu, ta utopia to i tak
> byloby dosc...
Do nauczania trzeba mieć warunki, np. spokój w klasie.
Kiedy rodzice zachęcają dzieci do zakłócania spokoju,
to niestety nic nie wyjdzie z takiego nauczania.
Pamiętaj, że 30 osób w klasie to minuta podmiotowości
na każde dziecko, pod warunkiem że inne nie sprawiają
problemów. Jak chcesz, żeby nauczyciel dostosował się
do sytuacji, w której każdy uczeń łazi jak chce,
to musisz bardzo zmniejszyć klasę - może do 1 osoby?

Pozdrawiam
J.

--
Getto dziecięce jest kolorowe i wesołe, pełno tam
bajkowych postaci i dźwięczą piosenki z reklam.
Strażników prawie nie widać.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


128. Data: 2005-09-09 22:15:35

Temat: Re: co Wy na to...
Od: "Asias" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jonasz"
> Ale mnie wkurza taka postawa: lekarz zalecił, rodzic
> pozwolił, a ten chamski nauczyciel się przypi...ł!
A mnie wkurza taka postawa: nauczyciel jest szeryfem w szkole - miescie nierzadu
i wolno mu wszystko, niewazne co na to prawo (n.w.), rodzice, dzieci.

> Jeśli mu zabiorę tą torebkę i zobaczę, co tam konkretnie
> jest, to pogwałciłem jego prywatność, czy nie? Miałem
> prawo, czy nie?
Do rewizji osobistej upowaznione sa inne sluzby.
--
Pozdrawiam
AsiaS
*Prawdziwa mądrość nie opuszcza głowy*


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


129. Data: 2005-09-09 22:46:57

Temat: Re: co Wy na to...
Od: "miranka" <a...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Asias" <a...@p...onet.pl> wrote in message
news:dft10s$o6e$1@news.onet.pl...

> Dlatego mozesz sobie go stosowac w odniesieniu do wlasnych dzieci. Zyj i
daj zyc
> innym.

Obawiam się, że to Ty musiałabyś zastosować tę zasadę i po prostu poszukać
innej szkoły dla swoich dzieci. W szkole, o której tu mowa, wszyscy się ze
statutem godzą (powiem wiecej - BRONIĄ tych ograniczeń). Gdybyś swoją tezę
wygłosiła na wczorajszym zebraniu rodziców, usłyszałabyś od nich dokładnie
to, co sama napisałaś: "stosuj sobie całkowitą swobodę w odniesieniu do
własnych dzieci, ale nie w naszej szkole". Z postów w tym wątku wynika, że
to nie Miklo jest w swoich poglądach odosobniony, tylko TY.
Anka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


130. Data: 2005-09-09 23:00:45

Temat: Re: co Wy na to...
Od: "miranka" <a...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Asias" <a...@p...onet.pl> wrote in message
news:dft1c7$ost$1@news.onet.pl...

> > Wiesz, szkoła jest tez jak restauracja
> Prywatna. Publiczna jest publiczna jadlodajnia do ktorej kazdy ma wstep.

Uhm, tylko kiedy wchodzi do niej [wybacz] zarzygany pijak, to inni goście
wychodzą. Żaden szef kulturalnej jadłodajni na coś takiego sobie nie
pozwoli, bo zaraz by splajtował i przestał być szefem. Demokracja
demokracją, ale pewne zasady obowiązują:) Dziś jest niż demograficzny i
szkoły walczą o uczniów - państwowe również. Może właśnie ten statut
sprawia, że do tej szkoły chętnych jest więcej niż do innych. Może właśnie
dzięki niemu szkoła trzyma poziom, na którym wielu rodzicom zależy, a
którego nie mają szkoły nie stawiające uczniom żadnych wymagań odnośnie
kultury ubioru.
No sama powiedz, pójdziesz jeść do baru, gdzie przesiadują pijacy, (bo inni
goście się wynieśli) czy wybierzesz restaurację, w której będziesz mogła
zjeść w ciszy i spokoju, wśród kulturalnych ludzi? Ja wybiorę ten drugi
wariant.
Anka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 ... 20 ... 30 ... 40


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

"uczulenie" na przedszkole?
Moje zdjęcia
religia znowu znowu
Dyskusja o reformie (uproszczeniu) ortografii
Co zamiast nawilżacza powietrza?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »